Jedynka
Agnieszka Szałowska
05.04.2014
Dziennik pokładowy - dzień 1: duszno!
A może to jet lag (z ang. zespół nagłej zmiany strefy czasowej)? Po 15 godzinach w powietrzu i cofnięciu wskazówek zegara o 5 godzin organizm może zwariować. Od końca świata wciąż dzieli mnie ponad 2,5 tysiąca kilometrów.
W poszukiwaniu łączności z Warszawą - Krzysztof Horwat na dachu hotelu w centrum Buenos Aires Polskie Radio
Przystanek w Buenos Aires miał pomóc mi przyzwyczaić się do tej strefy czasowej. Ale kto by odpoczywał w stolicy Argentyny? Czasu niewiele, a do zobaczenia za dużo. Ciekawość wygrała: Plaza de Mayo, Casa Rosada, Teatr Kolumba.
Jedynka na Horn - śledź wyprawę >>>
Buenos to miasto wieżowców. Nowoczesna architektura przeplata się tu ze stylem epoki kolonialnej. Jest też port i doki z eleganckimi apartamentowcami i biurowcami wokół. W restauracjach na nabrzeżu wieczorem można zjeść słynną argentyńską wołowinę lub owoce morza. Tyle z przyjemności. Pora skupić się na najważniejszym...
Lada chwila z częścią załogi jachtu "Selma Expeditions" (Piotrem, Januszem i Jakubem) wyruszymy jeszcze dalej na południe. Zamienimy 25 stopni Celsjusza na 5, duchotę i hałas metropolii na świeży powiew znad Antarktydy i ciszę, a lekką odzież na przeciwwiatrowe kurtki.
Nie mogę się doczekać! W Ushuaia czekają na nas skipperzy "Selmy", Piotr i Krzysztof.
Krzysztof Horwat
Polskie Radio Program 1