Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Grabka 09.04.2014

Dziennik pokładowy - dzień 5 (rano): Puerto Williams

Nocą dobiliśmy do Puerto Williams - chilijskiej wioski, która jest punktem obowiązkowym dla wszystkich chcących opłynąć Horn.
Krzysztof Horwat na pokładzie jachtu Selma ExpeditionsKrzysztof Horwat na pokładzie jachtu "Selma Expeditions"Polskie Radio

Przylądek leży na terytorium chilijskim. Zacumowaliśmy przy wraku statku pasażerskiego. Dziś służy jako klub dla żeglarzy. To tutaj znajduje się także słynny bar Cape Hornowców - Micalvi. Po opłynięciu przylądka żeglarze spotykają się tu, by porozmawiać przy drinku pisco sauer.

Jedynka na Horn - śledź wyprawę >>>

Po spokojnej nocy wstaliśmy, by się odprawić w tutejszym kapitanacie. Puerto Williams to także baza wojskowa, co od razu widać po spotykanych na każdym kroku marynarzach. - Hola! Witajcie w Chile! - zawołał jeden z nich, Juan Victoria. Zanim się odprawimy, jeszcze tylko krótki spacer. Domy, kościół, szpital - żyje tu około tysiąca ludzi. Nad samym morzem ciągnie się Aleja Jana Pawła II. Chilijczycy są wdzięczni papieżowi-Polakowi za mediację w trakcie konfliktu o granice miedzy Argentyną i Chile. - Tak, tak, wiemy kto to był. Najlepszy spośród papieży! - przekonuje mnie Nelson, który z kolegami jest w trakcie zbijania łodzi.

Po odprawie pora skorzystać z ostatniej szansy połączenia z Internetem. Mimo, że jest wolny, udaje mi się wysłać kilka rzeczy - tasmy i zdjęcia. No i prysznic! Zbawienie. Pora ruszać w kierunku Hornu.

Krzysztof Horwat
Polskie Radio Program 1