Opony jak buty - na zimę zmienić trzeba

- Kiedyś nie zmieniało się opon na zimę i ludzie jakoś dawali sobie radę - twierdzą niektórzy. - To prawda, ale 30-40 lat temu i moce silników, i prędkości rozwijane przez samochody, były zupełnie inne niż dzisiaj. Kiedyś samochód 50-konny uważany był za przyzwoity, dziś takich jest już niewiele na rynku - wyjaśnia Jerzy Kosowski, red. nacz. czasopisma "Automobilista".
- Opony zimowe to wymysł speców od marketingu, lepiej kupić opony całoroczne - uważają inni. Gość audycji "Z kraju i ze świata" zaznacza, że opony całoroczne to "opony kompromisowe". - To średniej jakości opona letnia i średniej jakości opona zimowa - tłumaczy.
A jeśli już zdecydujemy się na opony zimowe, to jakie wybrać? Kosowski zwraca uwagę, że przed zakupem warto przejrzeć rankingi lub testy opon w różnych czasopismach specjalistycznych czy na portalach tematycznych. - Od listopada 2013 r. opony muszą być etykietowane. Parametrem, który powinien nas szczególnie zainteresować jest wskaźnik przyczepności na jezdni mokrej. Literą A oznaczona jest najwyższa przyczepność, a literą G - najniższa - wskazuje.

***
Tytuł audycji: Z kraju i ze świata
Prowadził: Krzysztof Grzesiowski
Gość: Jerzy Kosowski
Data emisji: 25.11.2014
Godzina emisji: 12.45

kk, pg, ag