Kandydat rządu na prezydenta Grecji, były komisarz UE Stawros Dimas, nie zdobył wymaganej większości głosów w trzecim i ostatnim głosowaniu parlamentu. W związku z tym, zgodnie z konstytucją odbędą się przedterminowe wybory parlamentarne. Premier Antonis Samaras musi zwrócić się do prezydenta, o rozpisanie wyborów, chce aby przyspieszone wybory powszechne odbyły się 25 stycznia.
- W Grecji, której narzucono bardzo restrykcyjne reguły, które uderzyły w społeczeństwo, taka reakcja była przewidywalna. Eurosceptycyzm i poczucie obcości w stosunku do Europy jest tam głęboko zakorzenione. Było jednak maskowane przez ogromne unijne dotacje - twierdzi Ryszard Żółtaniecki z uczelni Collegium Civitas, były ambasador RP w Grecji. - Jest to więc gra na przyspieszone wybory i poukładanie sceny politycznej tak, aby można było sformuować alternatywny rząd.
W Grecję wpompowano ogromne pieniądze, ostatnia transza z 2012 roku to 130mld euro, w sumie ponad 200 mld euro. Część członków partii SYRIZA, murowanego wręcz wygranego przyspieszonych wyborów, mówi zaś teraz o opuszczeniu strefy euro i sprzeciwia się unijnemu planowi ratowania greckiej gospodarki.
***
Tytuł audycji: "Więcej świata"
Prowadził: Grzegorz Ślubowski
Goście: Ryszard Żółtaniecki (Collegium Civitas, były ambasador RP w Grecji)
Data emisji: 29.12.2014
Godzina emisji: 18.15