Armenia ma wszystko, czego potrzeba turyście. Dla samotnika - są piękne plenery, urokliwe góry i zabytki, a dla miłośnika cywilizacji - miasta tętniące życiem i dużo wydarzeń kulturalnych.
Warto zacząć od stolicy kraju - Erewania. Maciej Bochosiewicz, Polak o korzeniach ormiańskich mówi w "Sygnałach Dnia", że miasto tętni życiem. - Ono przypomina aktywnością europejskie stolice. Knajpki są czynne do białego rana, na ulicach tłumy, wszędzie widać radość życia - zachwala Bochosiewicz.
Ashad Nerisian z kolei poleca kuchnię ormiańską. Pyszny jest tradycyjny chleb - lawasz, pieczony w specjalnym glinanym piecu. Armenia słynie też z doskonałych win - warto ich spróbować - poleca Nerisian. Gość Jedynki zapewnia też, że turyści nie zawiodą się, jesli chodzi o ormiańską gościnność. - Zna ją cały świat. Słyniemy z besiadowania, dyskusji przy stole i toastów - mówi Nerisian.
Polacy jadący do Armenii mogą też liczyć, że lepiej czy gorzej ale porozumieją się w swoim ojczystym języku. - Wielu Ormian zna podstawowe słownictwo polskie. Poza tym na ulicach pełno jest Ormian polskiego pochodzenia - wyjaśnia Bochosiewicz.
W Armenii koniecznie trzeba odwiedzić miasto Dżermuk. To centrum uzdrowiskowe, w kórym wypocząć może cała rodzina.