Wielu po nierozważnym skoku na główkę spędzi resztę życia na wózku inwalidzkim. Siedemnastoletni Dawid z Opola miał wiele szczęścia - skończyło się "tylko" na urazie kręgosłupa. Chłopak skoczył do wody na główkę. Jak mówi, był "po jednym piwie". Poślizgnął się i złamał kręgosłup w odcinku szyjnym.
Dawid nie wyszedł z wody o własnych siłach. Pomógł mu kolega - Bartek. To on wykonał reanimację. Jak mówi matka Dawida, gdyby nie to - jej syn pewnie by już nie żył.
Dawid przeszedł skomplikowaną operację. Bolą go ręce, brzuch, z trudem mówi. Na szczęscie lekarze są dobrej myśli - być może po wielu miesiącach lub latach rehabilitacji - chłopak wróci do zdrowia.
Policja przypomina, że jeśli nie będziemy przestrzegać nad wodą podstawowych zasad bezpieczeństwa, to takich wypadków będzie więcej. Rocznie mamy ich w Polsce około siedmiuset.
Jak bezpiecznie się kapać
patrol wodny nad Soliną
Nigdy nie wchodźmy do wody po wypiciu alkoholu, unikajmy też "dzikich", niestrzeżonych kąpielisk. Będąc nad wodą nigdy, nawet na chwilę nie zostawiajmy dzieci bez opieki, nie wchodźmy gwałtownie do wody, szczególnie po długim przebywaniu na słońcu.
Przygotował Janusz Maćkowiak.
(mk)