Logo Polskiego Radia
Jedynka
Małgorzata Kucharska 24.08.2010

Polacy to lekomani

Zażywamy za dużo leków, szczególnie przeciwbólowych.
prof. Joanna Pawłowskaprof. Joanna Pawłowskafot. W. Kusiński PR

Jedna tabletka, bo boli glowa, druga - bo nadal mamy migrenę. Lekarze alarmują - Polacy przyjmują coraz więcej leków przewciwbólowych. Przypominają też, że z tabletkami trzeba uważać.

Po pierwsze należy czytać etykiety na opakowaniach i pamiętać, że większość dostępnych u nas leków przeciwbólowych ma ten sam składnik - paracetamol. Pacjenci nie wiedzą, że tak jest i kupują po kilka opakowań różnych leków, zażywając jeden po drugim.

Profesor Joanna Pawłowska z Kliniki Gastroenterologii, Hepatologii i Immunologii Centrum Zdrowia Dziecka powiedziała w Sygnalach Dnia", że po zażyciu krytycznej ilości leków, nietrudno o zatrucie.

Przy zatruciu paracetamolem najczęstszym powikłaniem jest niewydolność wątroby. Tu - jak z grzybami - objawy widać dopiero po jakimś czasie. Jak mówi prof. Pawłowska, często po 24-48 godzinach. Wtedy często wątroba jest już na tyle zniszczona, że trudno ją uratować.

Lekarka zaleca, by uważać na to, co łykamy. Jeśli nie jesteśmy pewni, jak działa dany medykament, spytajmy aptekarza. U lekarza także warto wspomnieć, że zażywamy jakiś lek, by wiedział, czy może mam przepisać inne lekarstwo. Gość Jedynki przypomniała też, by nie przyjmować leków przeciwbólowych po zażyciu alkoholu.

Prof. Joanna Pawłowska odniosła się też do problemów polskiej transplantologii. - Mamy wiele do zrobienia, potrzebna nam większa świadomość społeczna - powiedziała w "Sygnałach Dnia" lekarka.

(mk)


Krzysztof Grzesiowski: Pani prof. Joanna Pawłowska, Klinika Gastroenterologii, Hepatologii i Immunologii Centrum Zdrowia Dziecka. Dzień dobry, pani profesor.

Prof. Joanna Pawłowska: Serdecznie witam.

K.G.: Korzystając z faktu, że rozmawiamy z panią – ile prawdy jest w tym, że w związku z głośną sprawą przeszczepu wątroby u Tomka, u sześcioletniego Tomka, no i w związku z poszukiwaniem szpiku do przeszczepu dla Adama Darskiego, dla Nergala, lidera Behemotha, liczba osób, które deklarują, że gotowe są oddać swój szpik, swoje organy do przeszczepów, jest prawdziwa?

J.P.: W trakcie, kiedy poszukiwany był narząd dla Tomka, wiele osób dzwoniło i deklarowało taką chęć, aczkolwiek polskie prawo nie przewiduje możliwości pobrania fragmentu wątroby od osób niespokrewnionych, tak że te deklaracje były tylko, powiedzmy sobie, słowne i dla nas nierealne. Natomiast my mamy wielką nadzieję, że to, że Polacy widzą, jak potrzebne są narządy, jak potrzebna jest transplantacja, coś zmieni w naszym myśleniu, dlatego że jednak poza przeszczepami od dawców rodzinnych my najbardziej liczymy na przeszczepy od osób, które niestety zmarły.

K.G.: Czyli widzimy problem i rozumiemy ten problem, tylko jeszcze efekty, gdyby były, byłoby znakomicie.

J.P.: No, bardzo na to czekamy, dlatego że mamy bardzo dobry przykład innego państwa, państwa katolickiego, jakim jest Hiszpania, gdzie w ciągu 30 lat zrobiła się wielka rewolucja, jeżeli chodzi o transplantologię i to jest w tej chwili państwo, w którym najwięcej pozyskuje się narządów na mieszkańca.

K.G.: Pani profesor, kilka minut przed ósmą prezentowaliśmy naszym słuchaczom sondę z udziałem słuchaczy Programu 1, sondę dotyczącą leków, nadużywania leków. W tym przypadku były to leki przeciwbólowe. Czy my rzeczywiście jesteśmy lekomanami?

J.P.: To znaczy trudno mi powiedzieć, dlatego że ja nie dysponuję takimi statystykami, ale mówi się coraz częściej o problemie nadużywania szczególnie leków przeciwbólowych i o toksycznym ich działaniu, które coraz częściej się obserwuje. Niestety, zarówno u osób dorosłych, jak i młodzieży.

K.G.: A jeśli ogląda się telewizję, no to gros reklam dotyczy leków przeciwbólowych i to nie są już takie leki łagodne, tylko wręcz proponuje się leki o takim maksymalnym działaniu, czyli im mocniej, tym lepiej, tym szybciej ten ból przechodzi. To prawda? Aż trudno nie sięgnąć. Jest oczywiście ku temu...

J.P.: Jeżeli chodzi o działanie leków, to na pewno pewna dawka wymagana musi być, natomiast problem chyba jest taki, że w tej chwili najczęściej dostępnym i najczęściej kupowanym lekiem jest paracetamol lub jego...

K.G.: Pochodne.

J.P.: ...różne złożone właśnie pochodne. I często ludzie kupują dwa, trzy leki, nie zdając sobie sprawy, ponieważ one mają zupełnie inne nazwy handlowe, nie zdając sobie sprawy, że głównym składnikiem tego preparatu jest właśnie paracetamol. A niestety przy tym leku możliwość przedawkowania, czyli przekroczenia tej dawki dobowej, która jeszcze nie wywołuje objawów ujemnych, a jest skuteczna, jest możliwa i niestety coraz częściej obserwowana. To nie jest lek w tej chwili, że tak powiem, odkryty, dlatego że paracetamol ponad 100 lat temu został odkryty i od 50 lat jest lekiem bardzo popularnym w krajach anglosaskich, a więc w Wielkiej Brytanii, w Stanach Zjednoczonych. U nas taką olbrzymią karierę robi w zasadzie od lat 90. No i niestety w tej chwili dostępny jest wszędzie, począwszy od apteki, przez sklepy spożywcze, stacje benzynowe...

K.G.: Kioski z gazetami, to prawda. O objawach ujemnych pani profesor mówiła. Jakie to są objawy?

J.P.: Najbardziej niebezpiecznym objawem przy działaniu toksycznym paracetamolu jest uszkodzenie wątroby. I to uszkodzenie wątroby przybiera postać ostrej niewydolności wątroby, jeżeli dawka, powtarzam, jest dawką toksyczną. Niebezpieczeństwo tego leku polega na tym, że on wchłania się dosyć szybko z przewodu pokarmowego, szybko może uszkadzać wątrobę, ponieważ uszkadzają wątrobę jego metabolity. Natomiast objawy, które pojawiają się, to jest podobnie jak przy zatruciu z grzybami – nie występują natychmiast, one pojawiają się najczęściej po 24, 48, a takie naprawdę ciężkie objawy uszkodzenia wątroby dopiero w trzeciej dobie, czyli po 72 godzinach, wtedy, kiedy możliwość już jakiegoś działania detoksykacji ustroju jest bardzo ograniczona.

K.G.: A teoretycznie zawsze pojawia się przy okazji reklam ten komunikat o tym, żeby skonsultować z lekarzem lub farmaceutą i tak dalej, i tak dalej, no ale przecież kupujemy te środki poza wiedzą lekarza tak na dobrą sprawę, coś nam dolega, coś nas boli...

J.P.: Tak, ale...

K.G.: ...robimy to bezrefleksyjnie.

J.P.: Trzeba pamiętać, że przeciętny Polak najczęściej nie połyka tylko samego paracetamolu, tylko bardzo często...

K.G.: Razem z czymś.

J.P.: ...kojarzy z innymi lekami, na przykład lekami, które przewlekle bierze. Ponieważ większość leków jest metabolizowana w wątrobie przez cytochrom, wobec tego jeżeli jest kilka leków, może nastąpić interakcja niekorzystna. Również jeżeli kupujemy lek w aptece, to możemy zapytać się właśnie farmaceutę, czy ewentualnie taka interakcja zachodzi, czy powiedzmy sobie dane preparaty razem ze sobą skojarzone...

K.G.: Że biorę lek taki i taki, czy mogę przy okazji brać...

J.P.: ...mogą być szkodliwe. Również bardzo duże niebezpieczeństwo jest, jeżeli paracetamol spożywają osoby, które regularnie piją alkohol. Niestety to działanie toksyczne wtedy się kumuluje. No a wiadomo, rano czasami boli głowa, wobec tego po co się sięga? Po paracetamol.

K.G.: A kwestia uzależnienia? Jakie jest zagrożenie?

J.P.: To znaczy zagrożenie jest takie samo jak uzależnienie od każdych innych leków. To są leki przeciwbólowe, wobec tego ludzie, którzy mają przewlekłe dolegliwości, niestety mogą nadużywać tych leków, natomiast wszędzie, w ulotkach, wszędzie jest powiedziane, że te leki można stosować krótko – pięć, maksimum siedem dni.

K.G.: Teraz kwestia chory, cierpiący a lekarz. Jako że naszych słuchaczy ten temat zainteresował, przyszedł sms do naszej skrzynki...

Mariusz Syta: Tak, taki sms, który potwierdza, że oczywiście stanowczo za dużo używamy leków, ale także taki sms, który mówi o tej stronie lekarskiej, to znaczy „...i to nawet lekarze przepisują, nie patrząc, czy jeden lek pasuje z drugim, a jak się człowiek źle czuje, to zamiast to zweryfikować, leki dopisują kolejne do tej listy”.

J.P.: No, strasznie mi trudno odpowiedzieć na ten zarzut. Lekarz zawsze przepisując kombinację jakichś leków, powinien brać pod uwagę możliwość interakcji. Oczywiście czasami zdarza się, że pacjent nie mówi wszystkiego lekarzowi, nie mówi, że poza tym, co lekarz przepisał, jeszcze dodatkowo sam na własną rękę bierze te leki. Tak że tu oczywiście i wielka uwaga ze strony środowiska medycznego, które musi sobie zdawać sprawę z tych możliwości toksycznego działania leków, ale również pacjent sam musi być szczery z lekarzem i też niejako dbając o własne zdrowie, sprawdzać pewne rzeczy.

K.G.: Jest jeszcze chyba jedna rzecz, o której warto powiedzieć, związana z naszym organizmem i tolerancją na leki. Im częściej przyjmujemy jakiś specyfik, choćby przeciwbólowy, tym ta tolerancja się zmienia.

J.P.: To znaczy jeżeli chodzi o paracetamol i jego toksyczne działanie, to wymienia się kilka takich czynników. Jeden z tych czynników, jak już powiedziałam, to jest niestety regularne picie alkoholu. Drugie, to również niebezpieczeństwo, to są momenty głodzenia, wtedy, kiedy jest niedobiałczenie organizmu albo kiedy jest głodzenie. A niestety w tej chwili bardzo popularne jest ciągłe odchudzanie się, szczególnie przez nastolatki. Wtedy sięgnięcie nawet po dawki, które w normalnych warunkach mogą nie być toksyczne, może przynieść wielką szkodę organizmowi.

K.G.: Czyli co? Bierzemy więcej, tak?

J.P.: Bierzemy na pewno więcej leków w tej chwili, a poza tym robimy sami różne kombinacje z tych leków, kupując w aptece dwa, trzy leki, bo wydaje nam się, że jeżeli połkniemy je naraz, to jutro będziemy mogli iść do pracy, wszystko przejdzie i będzie bardzo dobrze.

K.G.: A swoją drogą chyba jednak mamy świadomość tego, że to nie jest dobra droga, a mimo to tak postępujemy.

J.P.: Trzeba sobie zdawać sprawę, że paracetamol jest przyczyną śmierci kilkuset przypadków rocznie w Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii. I to są statystyki. W Polsce my nie mamy takich statystyk, ale niestety sami mamy kilkoro dzieci, około pięciu dzieci, które miały transplantację wątroby z powodu zatrucia paracetamolem.

K.G.: Pani prof. Joanna Pawłowska, Klinika Gastroenterologii, Hepatologii i Immunologii Centrum Zdrowia Dziecka, nasz gość. Pani profesor, dziękujemy bardzo za rozmowę.

J.P.: Bardzo dziękuję.

(JM)