Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 31.10.2010

Bezsensowna zmiana czasu

Tej nocy przeszliśmy z czasu letniego na zimowy. Zdaniem niektórych przestawianie zegara miało sens 200 lat temu.
Bezsensowna zmiana czasuGlow Images/East News

Dziś spaliśmy godzinę dłużej. O ile w ogóle spaliśmy. Jednak ci, którzy znaleźli się tej nocy w objęciach morfeusza zacierają ręce. Godzina więcej snu dla zwolenników tego sportu to raj na ziemi.

Co ciekawe przestawianie zegara dwa razy w roku ma także swoich przeciwników. Przekonują oni, że zmiana czasu powoduje starty, zamieszanie, uszczerbek na zdrowiu i nie przynosi żadnych korzyści gospodarczych.

O to, czy rzeczywiście zmiana czasu jest stratą czasu i pieniędzy zapytaliśmy ekonomistę Pawła Majtkowskiego.

Ekonomista stwierdził, że właściwie nie mamy wyboru, bo przeciwstawiając się tej regule w pewnym sensie staniemy się dziwakami.

- Trudno byłoby funkcjonować inaczej niż wszyscy - stwierdził rozmówca Ewy Syty.

Choć są takie miejsca na świecie, gdzie nie przestawia się zegara.

- Zazwyczaj są to takie społeczności żyjące na wsi, tam gdzie nie ma zbyt dużego związku ze światem i gdzie nie ma wielu problemów, które mogłyby wynikać z tego, że funkcjonujemy z innym czasem niż reszta kraju czy świta - opowiadał Majtkowski.

Zmiana czasu budzi spore kontrowersje. Od zawsze mówiło się o tym, że służyć ma ona zmniejszeniu zużywania energii na świecie.

- Okazuje się, że wiele badań poskazuje, ze nie do końca tak jest. W Stanach Zjednoczonych sprawdzano jak to wygląda właśnie w jednej z takich społeczności, która nie zgadzała się na zmianę czasu, a potem zaczęła takiej zmiany dokonywać i okazało się o dziwo, że ta zmiana czasu wcale nie przynosi oszczędności energii - mówił ekonomista.

Według Pawła Majtkowskiego w dyskusji o sensie zmiany czasu należy wziąć pod uwagę fakt, że zmienia się styl życia. Jak tłumaczył coraz częściej nasz dzień rozpoczyna się później. Wiele osób pracuje na popołudniową zmianę.

- W dużych miastach dzień zaczyna się o 8-9, co widać po korkach, które pojawiają się na drogach. To powoduje, że te pozytywne efekty zmiany czasu znikają - twierdzi ekonomista.

Co do gospodarki Majtkowski stwierdził, że bez zmiany czasu "spokojnie ona by sobie poradziła".

W co swoją „ gratisową godzinę” zainwestuje ekonomista?

- Będę spał. Straciłem tę godzinę wiosną, zatem teraz zamierzam ją odespać – taki plan inwestycyjny ma Majtkowski.

(mb)

Aby wysłuchać całej rozmowy wystarczy kliknąć "Paweł Majtkowski" w boksie "Posłuchaj".