Wydanie tej płyty miało być początkiem kolejnego etapu w życiu ex-Beatlesa. Bo przez pięć lat, od płyty "Rock 'n' Roll", John Lennon milczał ogarnięty twórczą niemocą. Dopiero wiosną 1980 roku Lennon wchodzi do studia, żeby nagrać siódmy solowy album.
Marek Niedźwiecki, dziennikarz muzyczny Polskiego Radia wspomina w "Sygnałach Dnia", iż na płycie czuło się, że Lennon jest "w uderzeniu", że jest szczęśliwy.
Z kolei Filip Łobodziński ocenia w rozmowie z Ewą Sytą, że album nie był przełomem. Ale piosenek słuchało się świetnie. A w miesiąc po premierze "Double Fantasy" John Lennon został zamordowany.
Mało kto wie, że Mark Chapman - morderca Johna Lennona - w dniu zabójstwa 8 grudnia 1980 roku spotkał się ze swym idolem i dostał od niego autograf na płycie "Double Fantasy". Osiem godzin później oddał śmiertelny strzał. Ten egzemplarz płyty został sprzedany w 2003 roku na aukcji za 525 tysięcy dolarów.
(ag)
Aby wysłuchać całego nagrania kliknij "Rocznica pewnej płyty" w boksie "Posłuchaj" w kolumnie po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.