- Trochę się na Haiti zmieniło. Po Port-au-Prince można się już poruszać, uprzątnięto też gruz, który leżał na ulicach. Miasto zaczęło funkcjonować. Wszędzie są korki, ludzie coś sprzedają, jest zgiełk – powiedział Marek Wałkuski, specjalny wysłannik Polskiego Radia ze stolicy Haiti Port-au-Prince.
Marek Wałkuski relacjonował w "Sygnałach Dnia", że 95 proc. domów, które runęły podczas trzęsienia ziemi, jest w takim samym stanie jak rok temu. Jego zdaniem społeczność międzynarodowa odniosła jednak sukces, jeśli chodzi o kryzys humanitarny. Chociaż 800 tys. ludzi wciąż mieszka w namiotach, to mają wodę, żywność, działa służba zdrowia, a część dzieci wróciła do szkół.
- Odbudowa kraju jest w powijakach, mamy tam do czynienia z niestabilnością polityczną, mało jest osób, które potrafiłyby wykorzystać przesłane im pieniądze na rozwój. Nie ma żadnej szkoły, w której kształci się inżynierów – zauważył nasz wysłannik.
W radiowej Jedynce Marek Wałkuski opowiadał też o przypadkach gwałtów i przemocy seksualnej, które mają miejsce przede wszystkim w obozach.
(pp)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć "Haiti wolno powstaje z gruzów" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.