Logo Polskiego Radia
Jedynka
Anna Krakówka 12.05.2011

Duszyczka Grzegorzewskiego

Stanisław Radwan (kompozytor): Grzegorzewski był niezwykłym człowiekiem. Naszym obowiązkiem jest ocalić jego twórczość od zapomnienia.
Na pierwszym planie: Stanisław Radwan. Konferencja prasowa przed premierą spektaklu Duszyczka w Teatrze Narodowym, Warszawa 2004.Na pierwszym planie: Stanisław Radwan. Konferencja prasowa przed premierą spektaklu "Duszyczka" w Teatrze Narodowym, Warszawa 2004.źr. PAP/Tomasz Gzell

9 kwietnia 2011 roku minęła 6. rocznica śmierci wybitnego reżysera i scenografa Jerzego Grzegorzewskiego. Z tej okazji w Teatrze Narodowym, któremu dyrektorował, odbyła się uroczystość dla najbliższego grona reżysera. Zorganizował ją jego wieloletni współpracownik, kompozytor Stanisław Radwan. Jak sam wyjaśnia - po to, żeby zachować pamięć o jego teatrze, który i tak już sam w sobie jest sztuką ulotną.

Również w "Spotkaniu z mistrzem" Radwan przypomina postać Grzegorzewskiego: - Trzeba sobie wytworzyć codziennym zachowaniem wielki autorytet, żeby słowo tak proste jak "nie wypada", brzmiało jak kompletne odrzucenie - mówi. - On nigdy nie tłumaczył, dlaczego nie wypada. To brzmiało jak wyrok.

Wyjątkowe uznanie i zaufanie Grzegorzewski zdobył dzięki całkowitemu zangażowaniu w tworzenie spektakli. Nawet gdy pod koniec swojego życia, przy reżyserowaniu "Duszyczki" i "Drugiego powrotu Odysa", zmagał się z ciężką chorobą alkoholową, potrafił wykrzesać z siebie mnóstwo energii. – Myśmy czekali na próbie czasem trzy godziny na te momenty, w których wychodził z kryzysu, na te dwie czy trzy minuty tej jego niezwykłej precyzji - wspomina Radwan. - Ciało mu już odmawiało posłuszeństwa, ale nie umysł, nie duszyczka do tego, co robił i to robił po prostu z niesamowitą intensywnością.

Kompozytor podkreśla, że Grzegorzewski nigdy nie narzucał mu przy tym swojej własnej interpretacji i wierzył, że się nie nadużyje tej wolności. - Ta pełna wolność oznaczała, że mam uwzględniać słowo aktora, gest aktora, klimat całości komponowanej przecież także przez reżysera i scenografa - zaznacza Radwański. Dodaje, że to własnie często dzięki zupełnie różnym pomysłom na spektakl udawało się uzyskać jedność.

(AK)

Rozmawiała Anna Retmaniak.

Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać dźwięk "Wspomnienia Stanisława Radwana o Jerzym Grzegorzewskim" w boksie "Posłuchaj" w ramce powyżej.