Nowoczesne urządzenia codziennego użytku okazują się być niedostosowane do potrzeb osób niewidomych.To, co jednym życie ułatwia, staje się dla innych przeszkodą nie do pokonania.
Czasem problemem jest nawet wejście do mieszkania. - Najbardziej przeszkadza mi domofon - przyznaje Robert Więckowski, słabowidzący dziennikarz. - Nie znamy ich lokalizacji, więc zdarza się, że szukając przycisku, ręką dotkniemy ekranu i on nieraz niepotrzebnie brzęczy – dodaje Ewa Fraszka-Kruszewska, niewidoma redaktor czasopism dziecięcych.
Domofon to dopiero początek toru przeszkód. - Każda winda ma inny układ przycisków i muszę zgadywać, gdzie, co i jak - mówi Marcin Kwolek, niedowidzący informatyk.
Niewidomi również niepewnie czują się we własnym domu. - Mam pralkę automatyczną, ale umówiłam się z rodziną, że to oni będą prać za mnie. Nie dlatego, że jestem leniwa, tylko dlatego, że jest to nowoczesna pralka z wyświetlaczem i nie mogę jej obsłużyć, nawet jakbym chciała - skarży się Małgorzata Pacholec, dyrektor Polskiego Związku Niewidomych.
Podobnie jest z mikrofalówką i żelazkiem. Do listy sprzętów bezużytecznych dla niewidomych można dopisać również telefony komórkowe. Co prawda na rynku jest dostępne oprogramowanie udźwiękawiające, ale tylko dla niektórych modeli telefonów i za dodatkową, dość wysoką opłatą.
Przeszkodą nie do pokonania dla niewidomych są także wszechobecne wyświetlacze. Podobnie jest z większością bankomatów, maszynami wydającymi numerki na poczcie i z automatami biletowymi.
(mb)
Aby wysłuchać relacji Ewy Kwaśnik, wystarczy wybrać "Niewidomi" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.