Logo Polskiego Radia
Jedynka
Michał Mendyk 09.06.2011

"Lato z Radiem" w PRL-u

Lipiec 1971 roku. Jedna z pierwszych audycji z cyklu, który miał przejść do historii Polskiego Radia. Opis sytuacji na stołecznych drogach przeradza się niespodziewanie w dramatyczną relację z pościgu za skradzionym autem…
Pierwszy polski turystyczny odbiornik radiowy na tranzystorach Izabella wyprodukowany przez Zakłady Radiowe Eltra w Bydgoszczy, 1969 r.Pierwszy polski turystyczny odbiornik radiowy na tranzystorach "Izabella" wyprodukowany przez Zakłady Radiowe "Eltra" w Bydgoszczy, 1969 r. fot. PAP/Jacek Gill

Miało być spokojnie: informacje turystyczne, pogoda, drogowe wieści dla warszawskich kierowców. Te ostatnie na początku były uspokajające: – W Warszawie ruch nie jest duży, wszyscy jadą prawidłowo – mówił w "Lecie z Radiem" przedstawiciel Milicji Obywatelskiej.

Jednym z tematów audycji była drażliwa kwestia kultury bycia turystów. Reporter z Bydgoszczy w rozmowie z prowadzącym audycję Jackiem Kalabińskim przedstawiał grzechy główne gości pewnego miejscowego ośrodka wypoczynkowego: dzikie wysypisko śmieci, kradzieże talerzy czy sztućców ("uzupełnianie przez konsumentów zastaw domowych ginących z zakładu gastronomicznego"), głośna muzyka bigbitowa…

Spokój audycji przerwał nagły meldunek Punktu Operacyjnego warszawskiej Milicji. Podporucznik Gertruda ogłosił kradzież samochodu marki Fiat 125 p. Milicyjną pogoń za skradzionym autem śledzili na żywo słuchacze audycji – niektórzy z nich odpowiedzieli nawet na apele prowadzącego, by pomóc ścigającym. Złodziej kluczył stołecznymi ulicami: al. Niepodległości, Koszykową, Grochowską. Próbował wyjechać z miasta, jednak nie wiedział, że jego poczynania śledzą na bieżąco Polacy przy radioodbiornikach…

Aby dowiedzieć się, jak zakończyła się ta akcja – oraz m.in. jak zachowywali się w roku 1971 turyści regionu zielonogórskiego czy też: gdzie w owym czasie można było w Polsce kupić tylny resor do samochodu marki Syrena – wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku "Lato z Radiem w PRL-u" w ramce Posłuchaj po prawej stronie.

***

Obchodzące w tym roku 40-lecie swego istnienia "Lato z Radiem" było pierwszą polską audycją nadawaną na żywo. Wszystko zaczęło się1 lipca 1971 roku. Tego dnia w reżyserce zebrało się ponad 20 pracowników Polskiego Radia, nie wyłączając prezesa Sokorskiego. Przyciągnęła ich - nowatorska jak na tamte czasy, bo nadawana na żywo - audycja "Lato z Radiem". Kibicowali zasiadającemu za mikrofonem Wojciechowi Zymsowi oraz rozsianym po całym kraju korespondentom, wśród których znalazł się m.in pomysłodawca "Lata z Radiem" Aleksander Tarnawski.

Aby posłuchać fragmentu archiwalnej audycji, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku "Lato z Radiem, 1 lipca 1971 roku" w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

Od pamiętnego dnia minęło już prawie czterdzieści lat, a "Lato z Radiem" wciąż trzyma się świetnie. Może dlatego, że zawsze miało szczęście do wybitnych dziennikarzy, którzy tworzyli historię Polskiego Radia - Tadeusz Sznuk, Andrzej Matul, Sławomir Szof - można tak długo wyliczać. Każdy pamięta "kukułkę" czyli Krystynę Czubównę oraz pełne poezji "Strofy dla Ciebie" i cudownego w tej roli Krzysztofa Kolbergera.

"Lato z Radiem" zmieniało się tak, jak nasze otoczenie i tak, jak zmieniali się w tym czasie Polacy. W latach siedemdziesiątych rosło na fali propagandy sukcesu razem z małymi fiatami, pierwszymi kolorowymi telewizorami, pralką automatyczną i bonami PKO. W latach osiemdziesiątych było samotną wyspą w smutnym otoczeniu Polski lat stanu wojennego i szarej rzeczywistości w wojskowych mundurach. W latach dziewięćdziesiątych, razem z planem Balcerowicza, "Lato z Radiem" zostało rzucone na komercyjny rynek pełen nowych mediów odcinających się od przeszłości. Byli nawet tacy, którzy powiedzieli wtedy, że to już koniec naszej audycji..., ale mieliśmy wiernych słuchaczy!

Od 1992 roku organizujemy olbrzymie trasy koncertowe. Mamy swoje maskotki, co roku inną (krówka, bocian, pies kucharz, kot, złota rybka, strach na wróble, żabka, różowy słonik, koń, łoś, miś, stonoga, a teraz jeż). Dawne tradycyjne listy zastąpiły e-maile (lato@polskieradio.pl) zaś słynne kiedyś telefony "na żywo" powoli wyparły wszechobecne SMS-y.

Mimo upływu czasu "Lato z Radiem" nadal jest dobrą receptą na spędzenie wesołych wakacji! Ma nowe pomysły oraz - co ważne dla naszych partnerów i sponsorów (dziś bez tego ani rusz) - jest ciągle niekwestionowanym liderem na wakacyjnym radiowym rynku. My wierzymy, że audycja spokojnie przetrwa kolejne kilkadziesiąt lat. A jaka będzie? Już dziś możemy się umówić na spotkanie w 2040 roku, by to wtedy sprawdzić!

Więcej o "Lecie z Radiem"  na stronie "Lata z Radiem"