Wiceprzewodnicząca SLD wyjawiła, że Józef Oleksy chciałaby dostać numer 1 w okręgu siedlecko-ostrołęckim. - Tyle tylko, że tam listę otwiera pani posłanka Stanisława Prządka, która jest niezwykle pracowita i zasłużyła na to, aby ten okręg otwierać – stwierdziła Piekarska. - Jedynka jest tylko jedna. I dziwi mnie deklaracja Józefa Oleksego, że jeśli dostanie w tym okręgu drugie miejsce to nie będzie kandydował – przyznała Katarzyna Piekarska.
Co do kandydowania z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej dwóch byłych premierów - Leszka Millera i Józefa Oleksego powiedziała, że o tym, z jakiego okręgu i którego miejsca wystartują zadecyduje Zarząd Krajowy SLD. W opinii wiceprzewodniczącej obie kandydatury są będą wartością dodaną w parlamencie. Jednak jej zdaniem Oleksy i Miller powinni kandydować do Senatu. - Wydaje mi się, że z ich nazwiskami, ich pozycją, ich dorobkiem nie mieliby najmniejszych problemów, aby ubiegać się o mandat do Senatu – wyraziła przekonanie.
>>>Pełny tekst rozmowy
Co do zamieszania wokół jej osoby, a mianowicie decyzji władz SLD o tym, że nie wystartuje z numerem jeden z warszawskiej listy tłumaczyła, że była to jej decyzja. - Koncepcja, abym znalazła się na pierwszym miejscu listy wyborczej była związana z tym, żeby kobieta otwierała najbardziej prestiżowy okręg w Warszawie – wyjawiała.
Zdecydowała się ustąpić miejsca Ryszardowi Kaliszowi, gdyż jak tłumaczyła, trudno było znaleźć mocnego lidera na okręg podwarszawski, który dla SLD jest ważnym okręgiem. – To okręg z silną reprezentacją polityczną Platformy Obywatelskiej, PSL i PiS-u. Startują w nim Halicki, Błaszczak, Piechociński, a więc polityczna pierwsza liga – mówiła.
Dodała, że nie była to dla niej łatwa decyzja. - Pierwsze miejsce jest tylko jedno - skwitowała.
Rozmawiali Krzysztof Grzesiowski i Wiesław Molak
(mb)
Aby wysłuchać całej rozmowy, wystarczy wybrać "Katarzyna Piekarska" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie. Tam również wideo z rozmowy.
"Sygnałów Dnia" można słuchać w dni powszednie od godz. 6:00.