Poseł SLD Marek Wikiński krytykuje Donalda Tuska za to, że nie chce udostępnić ofiarom katastrofy w Smoleńsku treści raportu komisji Millera przed jego publikacją. Raport ma być znany najpóźniej 29 lipca.
– Donald Tusk wcześniej publicznie obiecał to rodzinom – mówi w "Sygnałach Dnia". Przypomina, że premier taką obietnicę złożył w lutym 2011 roku – aby rodziny nie dowiadywały się z mediów o szczegółach katastrofy, jak i o tym, co działo się z ich najbliższymi w ostatnich sekundach tragicznego lotu.
Zdaniem Wikińskiego premier wybrał taki termin publikacji raportu, by nie zajmowali się nim politycy i dziennikarze, którzy będą w tym czasie na wakacjach.
Poseł Wikiński ma też nadzieję, że po publikacji dokumentu premier będzie miał odwagę do podjęcia męskich decyzji. Jego zdaniem takie decyzje to dymisje osób odpowiedzialnych za katastrofę. Polityk SLD dodał, że choć w raporcie nie pojawią się nazwiska, na podstawie funkcji będzie można wywnioskować, kogo dany zarzut dotyczy.
>>>Pełny tekst rozmowy
Gość Jedynki ma nadzieję, że dziś podczas ostatniego posiedzenia sejmowej komisji, badającej sprawę śmierci Barbary Blidy, zostanie przyjęty wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobro. – Wniosek będzie naturalną konsekwencją przyjęcia raportu końcowego sejmowej komisji śledczej – podkreśla polityk SLD. Wierzy, że członkowie komisji z PO i PSL zagłosują za wnioskiem.
Do tego, by wniosek został poddany pod głosowanie, potrzeba poparcia 115 posłów. Marek Wikiński wierzy, że uda się tyle zebrać, choć Sojusz nie ma tylu posłów. Jeśli się to nie uda, to SLD ponowi próbę w Sejmie przyszłej kadencji.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
(ag)