20 sierpnia odbędzie się konwencja wyborcza Prawa i Sprawiedliwości. To będzie symboliczne rozpoczęcie przez partię kampanii wyborczej, ponieważ kampania już trwa na dobre. PiS deklaruje, że nie będzie wykorzystywał pomysłów z 2005 roku.
– To będzie kampania inna, ponieważ sytuacja w naszym kraju jest inna – wyjaśnia przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak. Zapowiada, że będzie skoncentrowana na problemach życia codziennego, rosnących kosztach utrzymania i sprawach gospodarczych. PiS chce prezentować swoje rozwiązania programowe.
Prawo i Sprawiedliwość zarzuca rzadowi, że takich rozwiązań nie przedstawia, a w trudnych czasach gospodarczych minister finansów pojechał na urlop.
>>>Pełny zapis rozmowy do przeczytania
Kandydatów PiS do Sejmu i Senatu poznamy w sierpniu. – My się nie spieszymy – wyjaśnia gość "Sygnałów Dnia". Termin rejestracji list mija 30 sierpnia i do tego czasu z pewnością wszystko będzie znane. Błaszczak dziwi się, że niektórzy kandydaci PiS żalą się, iż nie znają kolejności miejsca, z którego będą startować. – Czy to będzie miejsce piąte czy siódme, to nie ma znaczenia, żeby prowadzić kampanię – mówi polityk. Jego zdaniem przytaczanie przez media takich wątpliwości dotyczących list wyborczych ma charakter pogoni za sensacją.
Mariusz Błaszczak chwali premiera Tuska za zwycięstwo popieranego przez PO kandydata na prezydenta Wałbrzycha. Zwrócił uwagę, że PO poparła Romana Szełemeja, kandydata niezależnego, który nie jest działaczem tej partii, lecz cieszy się dużą popularnością w tym mieście. Zdaniem szefa klubu PiS wygrana kandydata PO jest więc efektem zręcznego zabiegu wizerunkowego tej partii.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
(ag)