Zbudowali szpital bez drzwi

Blisko 40 lat trwa w Łodzi budowa największego w Polsce Centrum Kliniczno-Dydaktycznego. Terminy zakończenia inwestycji są wciąż przesuwane. Na jaw wychodzą kolejne niedoróbki sprzed lat. A to błędy w projektach, a to błędy w wykonaniu. Teraz inwestor potrzebuje dodatkowych 50 milionów złotych, by naprawić coś, o czym nikt wcześniej nie pomyślał. Pieniędzy potrzebuje między innymi na... wybudowanie wejścia do szpitala. – Nie wiadomo, gdzie ono jest – przyznaje Jacek Grabowski, kanclerz Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Dodaje, że to absurdalne niedoparzenie może przysporzyć wielu kłopotów pacjentom i pracownikom CKD.

Jak tłumaczy Grabowski błąd popełniono w 2002 roku, kiedy to ograniczono inwestycję. – Wycięto z tego szpitala jedną trzecią i odwrócono kompletnie układ – wyjaśnia Grabowski. Jego zdaniem jedynym wyjściem z sytuacji jest budowa galerii z przodu, która odtworzyłaby wejście do szpitala. – Proszę pamiętać, że tutaj będzie przewijało się parę tysięcy osób dziennie: pacjentów, lekarzy, pielęgniarek, diagnostów, studentów – wymienia kanclerz.

(mb)