W opini gościa Jedynki Afganistan musi tę wojnę wygrać, a jeśli tego nie uczyni, będziemy mieli drugi kraj piracki, taki jak Somalia. – To jest realne niebezpieczeństwo, przed którym stoi nie tylko region Azji Południowej i Środkowej, ale cały świat – tłumaczył prof. Piotr Balcerowicz.
Orientalista zaprzeczył, jakoby Al-Kaida została rozbita i talibowie zostali pokonani. – Al-Kaida ma się dobrze. Talibowie mają się jeszcze lepiej – stwierdził Balcerowicz. – Talibowie rzeczywiście zostali rozbici dziesięć lat temu i przez kilka lat wydawało się, że ten ruch nie odzyska dawnej siły – przyznał prof. Balcerowicz.
Jednak, jak zauważył, błędy strategiczne, błędna kampania, a mianowicie szukanie talibów i terrorystów zamiast odbudowy Afganistanu, spowodowały, że tamtejsze społeczeństwo rozczarowało się światem Zachodu i ich taktyką. – Dlatego otwarte jest na wszelkie radykalne pomysły, które poprawiłyby sytuację – podkreślił gość Jedynki. Dodał, że wpływ na sytuację w Afganistanie i na nastroje społeczne ma również panujące w Afganistanie bardzo wysokie bezrobocie. Niemal 70 proc. mieszkańców nie ma pracy. – Trudno się zatem dziwić, że to społeczeństwo jest rozczarowane – zauważył orientalista.
Problemem jest także decentralizacja kraju. Zdaniem eksperta to, czego potrzebuje Afganistan, to centralna administracja, która będzie łączyła rozbite prowincje ze stolicą w Kabulu. – Trzeba rozmawiać ze wszystkimi środowiskami w całym kraju. Tak naprawdę także z niektórymi talibami, z tymi, którzy są gotowi na kompromis – stwierdził prof. Piotr Balcerowicz. – Nie może być sytuacji, w której przekazuje się władzę skrajnie radykalnym talibom, którzy są gotowi na powrót do sytuacji z lat 90. – dodał.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(mb)