Logo Polskiego Radia
Jedynka
Emilia Iwanicka 04.07.2012

Co łączy Michaela Jacksona i rozjechane krokodyle?

Pod koła wpadają legwany, miasta są pełne kontrastów, a do budek z hamburgerami wiecznie ustawiają się kolejki – tak w dniu amerykańskiego święta USA wspomina dziennikarka, Beata Tadla.
Aktorka Megan Hilty na próbie przed koncertem z okazji święta 4 lipcaAktorka Megan Hilty na próbie przed koncertem z okazji święta 4 lipca PAP/EPA/JIM LO SCALZO
Posłuchaj
  • Roman Czejarek pyta Beatę Tadlę o najciekawsze wspomnienia z USA
Czytaj także

Pierwszy raz pojechała do Stanów Zjednoczonych po to, żeby spełnić marzenie syna. - Przejęty historią WTC i później zafascynowany wieżowcami, chciał zobaczyć groud zero i wejść na Empire State Building. Kierowaliśmy się więc tym dziecięcym marzeniem - wspominała dziennikarka w audycji Lato z Radiem .
Jakie jest jej pierwsze skojarzenie ze Stanami? - To głównie skrajności. Bo z jednej strony mamy Manhattan czyli drapacze chmur, a z drugiej muzeum Guggenheima, do tego muzeum Madame Tussaud ale i dom Ernesta Hemingwaya - wylicza.
Beata Tadla zapamiętała też podróże, szczególnie te samochodowe. - Jechaliśmy drogą, przy której leżał rozjechany krokodyl. A sami rozjechaliśmy legwana, który wbiegł nam pod koła - opowiada.
Jednym z bardziej wyrazistych wspomnień dziennikarki z USA jest dzień śmierci Michaela Jacksona. - Byliśmy wtedy w Nowym Jorku, siedzieliśmy w kawiarence. Nagle kobieta obok zaczęła krzyczeć, że Jackson nie żyje. Zrobiłam oczy i nie chciało mi się wierzyć. Byłam przekonana, że to pomyłka, bo tego dnia zmarła też aktorka Farrah Fawcett. Stanęliśmy przy Times Squere i tam telewizja nadała wielki, żółty pasek o śmierci Jacksona - wspomina Tadla.

Jaki był jej pierwszy posiłek w USA, czy Amerykanie są otyli i za co Beata Tadla sama siebie musiała skarcić - o tym wszystkim usłyszysz w rozmowie Romana Czejarka w audycji Lato z Radiem.
Rozmawiał Roman Czejarek.

ei