Był gol, nie było gola, czyli najgorsze pomyłki sędziów

Jedna z najsłynniejszych pomyłek sędziowskich zdarzyła się na mundialu w 1966 r, w meczu Niemcy - Anglia. - Piłka odbiła się od poprzeczki i wróciła na boisko, a sędzia uznał gola. Anglia zdobyła tytuł mistrza świata. Wiele lat później naukowcy udowodnili, że gol w tak sposób nie mógł być strzelony - opowiada Tomek Kowalczyk z redakcji sportowej Polskiego Radia.
Arbitrom zdarzało się też nie widzieć rzeczy, które faktycznie się zdarzyły. Podczas piłkarskich mistrzostw świata w 1994 r. sędzia nie zauważył, że jednemu z piłkarzy rywal złamał nos. I nie podyktował należnego za to rzutu karnego.
Jednak najsłynniejszą wpadką sędziowską świata jest gol strzelony przez Diego Maradonę ręką. Stało się to podczas meczu ćwierćfinałowego mistrzostw świata między Argentyną a Anglią, w 1986 r. w Meksyku. 22 lata później piłkarz przepraszał za zagranie.

Sędzia piłkarska Magdalena Figura tłumaczy, że arbiter przez 90 minut meczu musi być maksymalnie skoncentrowany, a ułamek braku koncentracji powoduje błąd. Nie popiera ona jednak nowinek technicznych na boisku. - Piłka straci wiele emocji i żywiołowości, jeśli akcje będą przerywane, żeby sędzia mógł sprawdzić na przykład nagranie fragmentu meczu - mówi Magdalena Figura.
Jakie wpadki zdarzają się w piłce siatkowej i jak to się stało, że na boisku piłkarskim gola strzelił chłopiec od podawania piłek? O tym wszystkim słuchaj w "Lecie z Radiem".
Materiał przygotowała Karolina Rożej.

ei