Przezroczyste życie internautów

- Są ustawienia na Facebooku, które pozwalają nam monitorować co się dzieje na przykład z naszymi zdjęciami, na których jesteśmy. W momencie, w którym wejdziemy w ustawienia prywatności, mamy tam taką zakładkę, zatwierdzaj posty, w których cię oznaczono - tłumaczy Kuba Marcinowicz, dziennikarz zajmujący się nowymi technologiami w Polskim Radiu.
Jest też możliwość kontrolowania, kto na takim zdjęciu oznacza nas. Jest to przydatne, bo w sieci pojawiają się nawet programy wyszukujące ludzi o podobnych do naszych rysach twarzy.
Pracodawcy szukają informacji o potencjalnych pracownikach. Złodzieje też przeglądają zdjęcia, by dowiedzieć się co potencjalny okradany ma w domu. W Stanach Zjednoczonych sporym problemem było jakiś czas temu było okradanie dzieci najbogatszych ludzi, które chwaliły się w sieci rolexami i nowymi samochodami. Pojawił się też poważniejszy problem, dzięki wiedzy, gdzie taka osoba się znajduje, można było potencjalnie zaplanować porwanie dla okupu.
Większej transparentności życia w sieci nie da się uniknąć, można tylko apelować do rozsądku. - I starsi i młodzi są podobnie naiwni. Starsi myślą, że już nic ich nie spotka, a młodzi jeszcze nie wiedzą, że są zagrożenia - podsumowuje w Jedynce psycholog Piotr Mosak.
usc