Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 07.09.2012

Polscy piłkarze z "piekła" wracają z remisem

W Podgoricy polscy piłkarze od remisu z Czarnogórą rozpoczęli walkę o wyjście z grupy H i awans do mistrzostw świata w Brazylii w 2014 roku.
Gracz reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski (16) przyjmuje gratulacje od partnerów z drużyny - od lewej: Marcina Wasilewskiego, Ludovica Obraniaka, Łukasza Piszczka, Damiena Pequisa i Ariela Borysiuka po strzeleniu gola CzarnogórzeGracz reprezentacji Polski Jakub Błaszczykowski (#16) przyjmuje gratulacje od partnerów z drużyny - od lewej: Marcina Wasilewskiego, Ludovica Obraniaka, Łukasza Piszczka, Damiena Pequisa i Ariela Borysiuka po strzeleniu gola Czarnogórze PAP/Radek Pietruszka
Galeria Posłuchaj
  • Tomasz Zimoch o zaskakującym składzie reprezentacji Polski na mecz z Czarnogórą
  • Gol Jakuba Błaszczykowskiego - komentuje Tomasz Zimoch
  • Gol Drincicia - komentuje Tomasz Zimoch
  • Mecz Czarnogóra - Polska (pierwsza połowa) - komentuje Tomasz Zimoch (PR1)
  • Gol Vucinicia - komentuje Tomasz Zimoch
  • Gol Adriana Mierzejewskiego - komentuje Tomasz Zimoch
  • Mecz Czarnogóra - Polska (druga połowa) - komentuje Tomasz Zimoch (PR1) oraz Andrzej Janisz ze studia radiowej Jedynki
Czytaj także

W gorącej, bałkańskiej atmosferze przyszło rywalizować Polakom na inaugurację eliminacji MŚ 2014. Podopieczni nowego selekcjonera Waldemar Fornalika błyskawicznie przekonali się, co znaczy temperament i czarnogórskich zawodników, i kibiców.

Fornalik zaskoczył ustawieniem pary stoperów, desygnując obok Marcina Wasilewskiego "odkurzonego" w ekipie narodowej Kamila Glika. Liczył prawdopodobnie, że znając z ligi włoskiej dwójkę napastników Mirko Vucinic - Stevan Jovetic, będzie mu łatwiej ich powstrzymywać. Długo nie było z kolei pewne, czy zagra Vucinic, największa obecnie gwiazda czarnogórskiego futbolu. Asowi Juventusu Turyn w środę odnowiła się kontuzja mięśnia, a decyzja, że zagra zapadła tuż przed spotkaniem. Specjalnie jako pierwszy pojawił się na rozgrzewce i długo sprawdzał, czy z nogą jest w porządku. Okazało się, że tak.

Polacy rozpoczęli od śmiałego ataku. Łukasz Piszczek, po krótkim rajdzie w kierunku pola karnego, podał piłkę do Lewandowskiego, który świetnie odwrócił się w kierunku bramki, ale potem został zablokowany tuż przed strzałem.

W 6. minucie meczu Lewandowski świetnie uciekł obrońcom, wpadł w pole karne, ale był faulowany! Nie było wątpliwości sędzia podyktował rzut karny. Po strzale Jakuba Błaszczykowskiego Czarnogóra - Polska 0:1.

Niestety do akcji na boisku włączyli się kibice. Z trybun, w kierunku polskiego bramkarza Przemysława Tytonia, poleciały petardy.

Bramkarz
Bramkarz reprezentacji Polski Przemysław Tytoń (C) ogłuszony petardą rzuconą przez kibiców

Czarnogóra z każdą minutą stawała się groźniejsza. W 27. minucie meczu po znakomitej akcji i podaniu Volkova, który dograł w pole karne do Zveroticia, piłka trafiła pod nogi Vucinicia, który piętą odegrał do Drincicia. Ten złożył się do strzału i uderzając z 18. metra umieścił piłkę tuż przy słupku bramki Tytonia. Remis 1:1.

Po tej akcji Polacy stracili pewność. Jednak w 39. minucie doczekaliśmy się dobrej akcji Polaków. Piłka trafiła do "Lewego", który wpadł w pole karne, spokojnie wyprzedził rywala, złożył się do strzału z powietrza, ale niestety nie trafił czysto w futbolówkę.

Niestety w końcówce pierwszej połowy, w doliczonym czasie gry stało się to najgorsze. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego tuż przed bramkę Tytonia, Vucinić świetnie wymierzył. 2:1 dla Czarnogóry...

Na początku drugiej połowy na pierwszą zmianę zdecydował się trener Waldemar Fornalik, boisko opuścił Kamil Grosicki, w jego miejsce wszedł Adrian Mierzejewski.

Już w 55. minucie okazało się, że selekcjoner miał nosa. Obraniak idealnie dośrodkował z wolnego i piłka idealnie spadła na głowę Mierzejewskiego, który strzelił w kierunku słupka. 2:2!

Gol wyrównujący trochę zdekoncentrował Polaków, bo w 56. minucie podopieczni Fornalika mieli szczęście. Defensywna ustawiła się źle i Vucinić długim podaniem wysoko nad głowami sprawił, że Jovetić znalazł się sam na sam z Tytoniem. Na szczęście nie trafił w światło bramki.

Widać było, że piłkarze Czarnogóry czuli ogromne zagrożenie ze strony piłkarza Borussii Dortmund, Roberta Lewandowskiego. Każda jego akcja była brutalnie zatrzymywana. W końcu Pavicević po kolejnym uderzeniu Lewandowskiego został wyrzucony z boiska.

Przewaga liczebna reprezentacji Polski nie trwała długo, bo już po chwili czerwoną kartkę dostał Ludovic Obraniak.

W 90. minucie mogło dojść do definitywnego rozstrzygnięcia. Jakub Błaszczykowski wypuścił sobie daleko piłkę i przez nikogo nie atakowany przebiegł około 70 metrów! Okazję do strzału zmarnował, bo za długo zwlekał i obrońcy gospodarzy zdążyli wrócić.

Mecz zakończył się po doliczonych pięciu minutach gry. Polacy wywożą z Czarnogóry jeden cenny punkt.

We wtorek Polacy zagrają we Wrocławiu z Mołdawią.

W
W akcji gracz reprezentacji Polski Marcin Wasilewski (P) przed Marko Basą (L) z Czarnogóry

Czarnogóra - Polska 2:2 (2:1)

Żółte kartki: Mirko Vucinic, Savo Pavicevic, Miodrag Dzudovic (Czarnogóra); Eugen Polanski (Polska).
Sędzia: Kristinn Jakobsson (Islandia). Widzów: ok. 12,5 tys.
Czarnogóra: Mladen Bozovic; Savo Pavicevic, Marko Basa, Stefan Savic, Milan Jovanovic (65-Filip Kasalica); Simon Vukcevic (70-Milorad Pekovic), Nikola Drincic (84-Miodrag Dzudovic), Elsad Zverotic, Vladimir Volkov; Mirko Vucinic, Stevan Jovetic.
Polska: Przemysław Tytoń; Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak; Jakub Błaszczykowski, Ariel Borysiuk (69-Rafał Murawski), Eugen Polanski, Ludovic Obraniak, Kamil Grosicki (46-Adrian Mierzejewski); Robert Lewandowski (90-Marek Saganowski).

ah