Na Polanie Jakuszyckiej jest dużo śniegu i na pewno go nie zabraknie. Na listach startowych jest jeszcze kilka wolnych miejsc na najdłuższy bieg, na 50 kilometrów. To miejsca po osobach, które z różnych powodów zrezygnowały. Na starcie największego biegu narciarskiego w Polsce zamelduje się ponad 2,5 tysiąca zawodników z 32 krajów. Najwięcej tradycyjnie jest Czechów. Bardzo dużo jest także Niemców, Francuzów i Norwegów. W imprezie startują też między innymi Japończycy, Amerykanie, Australijczycy, a nawet jeden zawodnik z RPA.
W biegu na 50 kilometrów wystartuje m.in. Roman Kuźniar. Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego mówił w "Sygnałach dnia", że na trasie "Biegu Piastów" pojawia się od wielu lat. - O tej porze roku ten bieg ma zdecydowany prymat przed wszystkimi wydarzeniami międzynarodowymi i krajowymi. (…) Co to jest 50 kilometrów? To nie jest ekstremalny bieg. Jeszcze w niedzielę pobiegnę na 30 kilometrów, bo lubię styl łyżwowy - zaznaczył Kuźniar.
W piątek na Polanie Jakuszyckiej startował dyrektor radiowej Jedynki. - Częściej biegam bez nart, ale mam wrażenie, że połknąłem bakcyla. Prześlizgałem się przez 10 kilometrów w nieco ponad godzinę. Podbiegi były łatwiejsze, natomiast zjazdy trudniejsze i na tych zjazdach parę razy leżałem. Trzeba mieć dobrą technikę na zjazdach. Ja mam trochę jak Justyna Kowalczyk - jestem mocniejszy na podbiegach, ale słabszy na zjazdach - podkreślił Kamil Dąbrowa.
Rozmawiali Daniel Wydrych i Krzysztof Grzesiowski.