Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 07.03.2012

Atom nie taki straszny

Rok temu potężna fala tsunami doprowadziła do awarii japońskiej elektrowni atomowej Fukushima. Rozpaliło to dyskusję, czy energetyka atomowa jest bezpieczna.
Atom nie taki strasznyfot. TEPCO

11 marca 2011 roku u wschodnich wybrzeży Japonii doszło do rekordowo silnego trzęsienia ziemi. W jego wyniku zostały zerwane wszystkie linie energetyczne zasilające układy bezpieczeństwa elektrowni jądrowej Fukushima I. Godzinę po trzęsieniu w nabrzeże przy Fukushimie I uderzyło tsunami. Fukushima I należała do starej, drugiej generacji elektrowni. Miała 6 bloków. Ewakuowano ludność w promieniu 30 kilometerów od elektrowni.

Wśród 220 tys. osób z terenów skażonych nie stwierdzono ani jednego przypadku uszczerbku na zdrowiu wywołanego promieniowaniem jonizującym. Rozbiórka elektrowni będzie trwała co najmniej 30 lat.

Awaria i skażenie rozbudził dyskusję o przyszłości energetyki jądrowej. Obrońcy srodowiska, podając przykład japońskiej elektrowni przekonuja, aby nie budować nowych elektrowni, w tym i w Polsce, bo ok 2020 roku w naszym kraju ma stanac pierwsza elektrownia atomowa. Władze Niemiec pod naciskiem opinii publicznej, postanowiły w przeciagu 30 lat zlikwidować u siebie energetyke jadrową.

O bliskich i odległych skutkach środowiskowych i zdrowotnych po awarii elektrowni jądrowej w Fukushimie w radiowej Jedynce mówili prof. Andrzej Chmielewski, dyrektor Instytutu Chemii i Techniki Jądrowej oraz dr inż. Krzysztof Rzymkowski ze Stowarzyszenia Ekologów na Rzecz Energii Nuklearnej SEREN Polska.

- Nigdzie wokół elektrowni nie zanotowano promieniowania wyższego niż 30 milisilwertów - mówią goście "Wieczoru naukowego". Ewakuacja ludności to były środki zapobiegawcze podjęte przej japoński rząd. Zdaniem naukowców, energetyka jądrowa jest bezpieczna, bezpieczniejsza nawet niż energetyka konwencjonalna. - Na Śląsku są miejsca, w których poziom promieniowania wytwarzanego przez mikropyłki z elektrowni i spalin samochodowych jest tak duży, że ludzie przeciętnie żyją trzy lata krócej - mówi profesor Chmielewski.

Z kolei dr Rzymkowski wyjaśnia, że Niemcy po lilkwidacji swych elektrowni atomowych nie muszą się martić o brak energii. Już teraz mają po dnie Bałtyku jedną nitkę gazociągu, w przyszłości bądą mieli drugą, a także bądą mieli kabel energetyczny. - Chyba nie sądzicie państwo, że elektrownia atomowa, jaka ma powstać w Obwodzie Kaliningradzkim będzie pracowała tylko na potrzeby tego regionu - mówi specjalista.

Wszystkie państwa wokół Polski planują postawienie elektrowni atomowych. Takie siłownie mają stanąć we wspomnianym Obwodzie Kaliningradzkim, na Litwie, na Białorusi, w Słowacji i Czechach.

Goście audycji zastaniali się także w jakim stopniu takie awarie, jak w Fukushimie wpływają na wiedzę, świadomość i utrwalanie strachu wobec energetyki jądrowej wśród Polaków.

Rozmawiała Dorota Truszczak.

(ag)