Jedynka
Agnieszka Szałowska
04.05.2013
Ujeżdżanie drezyny: wiatr we włosach i niezapomniane widoki
Wszystkie pojazdy konstruują sami, sprawdzają je na szlakach, gdzie nie odbywa się ruch pociągów, podziwiają, wymieniają uwagami. Zlot Drezyniarzy to gratka dla wszystkich miłośników kolejowej turystyki.
A między Jędrzejowem a Pińczowem kursują drezyny rikszowe. Mają one dwa siodełka rowerowe dla osób, które kręcą pedałami, i trzy wygodne miejsca dla pasażerów. Pojazdy na prostych odcinkach osiągają prędkość do 15-20 km na godz. PAP/Piotr Polak
Posłuchaj
-
Odjazd drezyna! (Teren mniej zabudowany/Jedynka)
- Dawniej drezyny służyły do przewozu pracowników, były lekkie, aby w każdej chwili można je było zdjąć z torów - opowiada Łukasz Romaniecki, prezes Stowarzyszenia Miłośników Kolei w Jaworzynie Śląskiej. Dziś w rękach prywatnych osób jest około 20 drezyn o różnym napędzie, konstrukcji własnej lub przejętych od kolei.
W majowy weekend na stacji Zagórz w województwie podkarpackim odbył się X Ogólnopolski Zlot Drezyniarzy "Bieszczady 2013". Co roku atrakcją dla tych, którzy nie posiadają własnych maszyn, jest wycieczka Bieszczadzką Ciuchcią.
Stanisław Wermiński, prezes Fundacji Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej zaprasza na szlak.
Relację przygotowała Renata Machnik.