To właśnie słynna irlandzka piosenkarka Sinéad O'Connor była inspiracją dla aktorki w trakcie pracy nad postacią Marii, bohaterki "Miłości". Za rolę zamężnej kobiety, która zostaje zgwałcona przez swojego przełożonego, otrzymała nominację do corocznej Nagrody im. Zbyszka Cybulskiego dla młodych aktorów wyróżniających się indywidualnością.
Julia Kijowska przyznaje, że praca na planie najnowszego filmu Sławomira Fabickiego bardzo wiele ją nauczyła. - Miałam wiele nowych zadań i wiele emocji, które musiałam z siebie powyciągać. To jest rodzaj jakiś receptorów, które zostają gdzieś na ciele i potem można z nich korzystać również na inne sposoby - tłumaczyła aktorka.
Julia Kijowska z Marcinem Dorocińskim na tej samej wojnie >>>
Wśród piątki nominowanych do nagrody imienia Zbyszka Cybulskiego znaleźli się jeszcze Dawid Ogrodnik, Marta Nieradkiewicz, Piotr Głowacki i Magdalena Berus. O patronie tego prestiżowego wyróżnienia, Zbigniewie Cybulskim, Julia Kijowska powiedziała, że z każdą swą kolejną rolą, w miarę jak zwiększa się jej zawodowa samoświadomość, coraz bardziej ją on zadziwia. - Im więcej wiem na temat tego zawodu, tym trudniej jest mi odgadnąć fenomen Zbigniewa Cybulskiego. Tym trudniej jest mi dobrać się do tych narzędzi, którymi się posługuje i tego, w jaki sposób on jest przed kamerą, co przed nią wyprawia - podkreślała aktorka.
Wywiady z ludźmi kultury w Polskim Radiu w serwisie You Tube >>>
Po raz pierwszy Julia Kijowska była nominowana do Nagrody imienia Zbyszka Cybulskiego w zeszłym roku za rolę Chai w filmie "W ciemności" Agnieszki Holland. Tegorocznego laureata tego wyróżnienia poznamy 26 marca podczas gali w warszawskim Kinie Iluzjon.
Rozmawiała Joanna Sławińska.
pg/asz