Logo Polskiego Radia
Jedynka
Piotr Grabka 02.07.2014

Może czasem zapominają tekstu, ale to wciąż Monty Python!

Po raz pierwszy od lat członkowie słynnej brytyjskiej grupy kabaretowej pojawili się razem na scenie. 15 tysięcy biletów na wtorkowy show w londyńskiej hali O2 rozeszło się w zaledwie 46 sekund! Występ Monty Pythona oglądał m.in. korespondent Polskiego Radia Grzegorz Drymer.
Od lewej: Eric Idle, John Cleese, Terry Gilliam, Michael Palin i Terry JonesOd lewej: Eric Idle, John Cleese, Terry Gilliam, Michael Palin i Terry JonesPAP/EPA/DANIEL LEAL-OLIVAS
Posłuchaj
  • Grzegorz Drymer o pierwszym od blisko 35 lat wspólnym występie członków grupy Monty Python (PR, 2.07.2014)
Czytaj także

John Cleese, Eric Idle, Michael Palin, Terry Jones i Terry Gilliam, którzy reklamowali się jako "jeszcze mniej więcej żywi", przedstawili londyńskiej publiczności stare skecze z "Latającego cyrku", piosenki ze swoich filmów i trochę nowego materiału. Szósty członek grupy Graham Chapman zmarł w 1989 roku, ale i on był w pewnym sensie obecny. Na trzech wielkich telebimach pojawiła się bowiem orbitująca głowa komika.

- Pierwsza część była mniej porywająca i trzeba było się przyzwyczaić do ogromnej odległości od sceny. Po przerwie komicy się jednak rozkręcili, prezentując znane skecze jak "Spam (Mielonka)”, "Martwa papuga" i "Sklep z serem" w jednej zabawnej sekwencji. W niektórych, bardziej wymagających skeczach Pythonów zastępowała trupa taneczna, co niestety rozłożyło zupełnie "Ministerstwo Głupich Kroków". Ale interwencje dodatkowych artystów bywały też udane. Tak było w znanych hymnie "It’s Christmas in Heaven” z filmu "Sens życia". Super zabawny był też wideoklip z występem astrofizyka prof. Stephena Hawkinga - relacjonował w "Popołudniu z Jedynką" Grzegorz Drymer.

Jak dodał dziennikarz, dość zaawansowany wiek członków Monty Pythona dał jednak o sobie znać. - 75-letni Cleese zapomniał tekstu i 4 lata młodszy Palin musiał mu podpowiadać. 72-letni Jones też zresztą czytał swoje kwestie z kartki ukrytej wśród rekwizytów - tłumaczył korespondent Polskiego Radia w Londynie.

Środowe recenzje prasowe na Wyspach po pierwszym od blisko 35 lat wspólnym występie członków grupy Monty Python są raczej przychylne. - Zgodnie przyznaje się również, że nowe wcielenie Pythonów wniosło znacznie więcej do ich kasy, niż do brytyjskiej komedii. Portfele komików spęcznieją zresztą jeszcze bardziej po następnych 9 występach. Recenzenci mają nadzieję, że z czasem miejscami niezbyt spójny show może nabrać tempa, a komicy zapamiętają w końcu ulotne teksty swoich skeczy - podsumował Grzegorz Drymer.

Serię występów reaktywowanej grupy Monty Python reklamuje spot z udziałem muzyków The Rolling Stones.

pg/asz