"Dżej Dżej", "Obywatel", "Zbliżenia", "Ambassada", "Bilet na księżyc", "Dzień kobiet", "Prawo Agaty". W tych i innych produkcjach mogliśmy zobaczyć Agatę Pruchniewską. Jej książka "I dobry Bóg stworzył aktorkę" jest o aktorce. Autorka nie ukrywa, że w tej powieści mowa jest o niej samej oraz o znanych osobach ze środowiska. Przyznaje też, że bała się reakcji środowiska, ale uspokoiła ją wydawczyni.
- Bardzo mi zależało na tym, żeby ta książka nawiązywała do świata filmu - mówi gość radiowej Jedynki. Pruchniewska przyznaje, że chciała, aby to było czytelne już z tytułu oraz zdjęcia na okładce. I żeby to było dowcipne. - Sądzę, że mi się udało - ocenia.
Z własnego doświadczenia aktorka wie, że telefony z ofertami zagrania ról dostają nie wszyscy absolwenci akademii teatralnej. - Ani początki nie są łatwe, ani środki. Jeszcze nie wiem, jakie są końce - śmieje się Pruchniewska. Ale nie widzi powodu, żeby z tego powodu się załamywać. W książce starała się skupić na absurdalnych sytuacjach, z których można wydobyć coś zabawnego. Aktorka zapewnia, że jeszcze utrzymuje się z zawodu, choć czasami nie jest łatwo. Zajmuje się pisarstwem i zamierza wydać książkę o psach rasy parson Russell terier.
Posłuchaj całej rozmowy, w której Agata Pruchniewska opowiada o współpracy z Juliuszem Machulskim i zdradza, skąd reżyser dowiedział się o jej istnieniu. Aktorka wspomina też współpracę z Jerzym Stuhrem, który powierzył jej rolę w filmie "Obywatel".
Rozmawiała Małgorzata Raducha.
(ag/mm)