Logo Polskiego Radia
Jedynka
Luiza Łuniewska 02.02.2012

Jacek Cygan: piszę dla Ireny

- Pomysł na zdanie, od którego zaczęła się nowa piosenka dla Ireny Santor, przyszedł w pociągu - mówi popularny autor tekstów i poeta. 7 lutego wielki koncert piosenkarki w Studiu Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego.
Jacek Cygan w studiu JedynkiJacek Cygan w studiu Jedynkifot: Wojciech Kusiński/PR

– Irena zawsze dzwoni sama i mówi: "Wymyśl, proszę, coś, żeby ludzie to czuli, by było im potrzebne" – opowiada Jacek Cygan, poeta i tekściarz, który na najnowszą płytę Ireny Santor "Kręci mnie ten świat" napisał piosenkę "Wiara, nadzieja, miłość".

Wszystko zaczęło się od frazy, którą wymyślił w pociągu do Krakowa: "Coraz częściej zamiast 'będzie' mówisz 'było'". W oparciu o to zdanie zbudował historię. – Czasem jest coś, co na człowieka spada i trzeba to zapisać. Julia Hartwig nazywa to "przywilejem wiersza" – tłumaczy Jacek Cygan, jak powstają jego teksty. – Cieszę się, że ten spodobał się Irenie i że publiczność go lubi – dodaje.

7 lutego w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego odbędzie się koncert wielkiej gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Zabrzmią zarówno największe przeboje Ireny Santor, jak i piosenki z jej nowego albumu zatytułowanego "Kręci mnie ten świat". Zaproszenia na to wyjątkowe wydarzenie rozdawane będą do piątku 3 lutego na antenie w "Muzycznej Jedynce".

Premiera płyty "Kręci mnie ten świat", wydanej przez Polskie Radio, odbyła się w listopadzie ubiegłego roku. Artystka do pracy przy albumie zaprosiła znakomitych autorów tekstów i muzyki. Płyta już na etapie zgrywania została określona "wielkim muzycznym powrotem" jednej z największych wykonawczyń współczesnej piosenki rozrywkowej. Irena Santor po ośmioletniej przerwie weszła ponownie do studia i nagrała nowe utwory, jak zwykle w mistrzowskiej interpretacji. W krótkim czasie album osiągnął status złotej płyty.

– Bardzo lubię tę płytę, cieszy mnie, że spotkała się z tak ciepłym przyjęciem – mówi Jacek Cygan.

Wspomina też zmarłą poetkę Wisławę Szymborską. – Jeszcze dwa dni temu rozmawiałem z Marcinem Rusinkiem, sekretarzem Szymborskiej, który relacjonował, że raz jest lepiej, raz gorzej, ale nic nie wskazywało, że odejdzie tak szybko – mówi Cygan.

Podkreśla, że Wisława Szymborska była nie tylko autorką genialnych wierszy, ale wspaniałym człowiekiem, który mimo powściągliwości hojnie rozdawał ciepło, życzliwość. – To zaszczyt, że mogliśmy żyć w tych samych czasach – dodaje.

(lu)