- Zmierzyłam się ostatnio z dwoma kolejnymi lękami: wystąpiłam w telewizji oraz na Festiwalu w Opolu. Od jakiegoś czasy nie boję się miejsc, w których tylko mnie słychać. Przerażeniem napawają mnie te, gdzie także mnie widać - zdradził gość Izy Żukowskiej. - Oczywiście to czysto psychiczne bariery. Wyjątkowo ciepłe przyjęcie opolskiej publiczności całkowicie mnie zaskoczyło. Poczułam się zaakceptowana i zrozumiałam, że jestem we właściwymi miejscu. To było jak drugi debiut.
Przypomnijmy: w 2006 roku Monika Kuszyńska uległa bardzo poważnemu wypadkowi samochodowemu i została sparaliżowana od pasa w dół. Stoczyła straszliwą batalię o powrót do zdrowia fizycznego i przede wszystkim psychicznego. Dziś optymizmem mogłaby obdzielić kilka osób, ale nie zawsze tak było...
- To płyta bardzo osobista, opisująca moje zmagania, ale też pełna nadziei - mówi artystka o solowym debiucie fonograficznym p.t. "Ocalona" (premiera: 12 czerwca). - Gorące przyjęcie w Opolu sprawia, że coraz poważniej myślę o nagraniu kolejnego krążka. Zwłaszcza, że poprzez liczne imprezy charytatywne, w których biorę udział, moje słowa trafiają właśnie do tych, którzy ich naprawę potrzebują. To daje mi siłę...
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy Izy Żukowskiej z Moniką Kuszyńską.