Logo Polskiego Radia
Jedynka
Marlena Borawska 05.08.2012

Markowska: pomogło mi nazwisko

Artystka przyznaje, że bycie córką znanego wokalisty pomogło jej podpisać pierwszy kontrakt z wytwórnią. – Tę drogę miałam skróconą – wyznaje Patrycja Markowska, córka lidera grupy Perfect, Grzegorza Markowskiego.
Patrycja MarkowskaPatrycja MarkowskaTVP/PAP
Posłuchaj
  • Patrycja o pracy z tatą - Grzegorzem Markowskim
  • Pierwsze muzyczne kroki Patrycji Markowskiej
Czytaj także

W przypadku Patrycji Markowskiej śmiało można stwierdzić, że muzyka była jej przeznaczeniem. Choć początki, jak to zwykle bywa, nie były łatwe. - Nienawidziłam swojej chrypy – wyznaje Markowska. - Teraz się z tej chrypy cieszę, ale jako dziecko miałam ogromny kompleks z powodu tego, że mój głos był inny niż głos rówieśniczek – dodaje.

Patrycja swoją karierę muzyczną rozpoczęła już jako dziecko. Dokładnie pamięta swój "debiutancki" występ u mamy w pracy. – Wszystkie dzieci coś śpiewały. Dziewczynki wychodziły w pięknych sukienkach i śpiewały perlistymi głosami, a mnie tata obciął na garnek. Byłam obcięta koszmarnie, miałam wielkie okulary - wspomina Patrycja Markowska. – Denerwowałam się, wyszłam i zaśpiewałam "Nie ma wody na pustyni” totalnie nisko – dodaje. Kiedy zeszła ze sceny znajomi mamy stwierdzili, że ma "bardzo zdolnego synka”.

Śpiew od zawsze sprawiał, że czuła się szczęśliwa. – Kiedy miałam jakikolwiek problem to godzinami śpiewałam w domu – zwierza się. – Potrafiłam śpiewać utwory Whitney Houston przez cztery godziny do dezodorantu. Podziwiam moich rodziców, że to wytrzymywali - przyznaje.

Kiedy tworzyła pierwszą płytę była "totalnie” zakochana. – Potem, gdy rozstałam się z chłopakiem totalnie cierpiałam - wspomina. Cierpiała i pisała. Zaowocowało to między innymi piosenką "Opętanie”.

- Pamiętam, że moje rówieśniczki bardzo mocno się ze mną utożsamiały i dostawałam bardzo dużo listów, w których dziewczyny pisały, że leczę ich serca - wspomina.

Pierwszą piosenką, która powstała już pod szyldem Patrycji Markowskiej był utwór "Musisz być pierwszy”, który nagrała razem ze sportowcem Marcinem Urbasiem. – Ten kawałek nagraliśmy przed olimpiadą w Sydney – dodaje.

Na duet z tatą – Grzegorzem Markowskim długo nie mogła się zdecydować. – Chciałam poczuć się gotowa do tego, żeby zaśpiewać z takim wokalistą jak mój tata - tłumaczy. – Nie chciałam, żeby to był duet córki z tatusiem, ale duet dwóch artystów – dodaje.

Zaśpiewali razem "Trzeba żyć”. Piosenka znalazła się na nowej płycie Perfectu. Utwór skomponował Grzegorz Markowski. – Myślę, że to najważniejszy utwór mój i taty - wyznaje Patrycja Markowska.

Patrycja Markowska była gwiazdą cyklu "Tydzień z gwiazdą". Rozmowę z artystką przeprowadziła Nina Karczmarewicz.

(mb)