Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 28.03.2013

Pianista Ignacy Lisiecki: muzyka musi płynąć z serca

Rzadko w Muzycznej Jedynce gości artysta zajmujący się muzyką poważną. Ignacy Lisiecki, młody pianista, który właśnie zadebiutował płytą opowiada o swych muzycznych wyborach i planach na przyszłość.
Ignacy LisieckiIgnacy Lisiecki Wojciech Kusiński/PR

"Homage to Brahms" to przekorny tytuł, ponieważ album nie jest poświęcony jedynie Brahmsowi. - Płyta jest poświęcona głównie Schumannowi i Brahmsowi - mówi Ignacy Lisiecki. Wyjaśnia, że Schumann już jako dojrzały kompozytor utorował drogę Brahmsowi. Choć pianista nagrywa romantyków, to na płycie pomija Chopina. Choć oczywiście ma Chopina w repertuarze i grywa go na koncertach.
- Może dlatego, że studiowałem w Hanowerze i miałem kontakt z muzyką niemiecką, postanowiłem pierwszy album poświęcić temu tematowi - mówi muzyk w radiowej Jedynce. Wskazuje też, że Chopin oddzielał muzykę od życia prywatnego. A Schumann wręcz zachęcał, aby wnikać w jego życie prywatne. Ułatwiał to komponując utwory na cześć żony Klary, którą kochał.
Na płycie Ignacy Lisicki umieszcza też własną fantazję na temat jednego z najbardziej znanych utworów Brahmsa. To utwór na organy. - Nazywam go łabędzim śpiewem, bo pół roku później Brahms zmarł - tłumaczy pianista.
Artysta koncertował w Japonii i znów wybiera się do Kraju Kwitnącej Wiśni. Będzie tam nagrywał płytę. - Po moim pierwszym koncercie znalazłem tam impresariat, który zainteresował się moją osobą dwa lata temu, gdy miałem koncert w Tokio - mówi. A 8 listopada będzie miał debiut w Tokyo Opera City Hall. To najważniejsza po Suntory Hall sala koncertowa w Japonii. Prowadzi tez rozmowy o wydaniu płyty w Wielkiej Brytanii z utworami niemieckich romantyków.
Posłuchaj całej rozmowy, którą prowadziła Iza Żuchowska.
(ag)