Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 02.04.2013

Krystyna Sienkiewicz: życie trzeba leczyć śmiechem

- Najważniejsze na świecie jest poczucie humoru - mówi Krystyna Sienkiewicz. W radiowej Jedynce zapewnia, że śmiech jest zdrowiem.
Krystyna SienkiewiczKrystyna SienkiewiczPAP/Andrzej Rybczyński
Posłuchaj
  • Krystyna Sienkiewicz w radiowej Jedynce (Święta z Jedynką)
Czytaj także

Życie jest niezdrowe, szczególnie dla tych, którzy przeżywają je ponuro. - Miałam szczęście do takich ludzi, takich rozśmieszaczy, z mądrym słowem na języku i w głowie - mówi aktorka. Wymienia Studencki Teatr Satyryków STS, do którego trafiła przypadkiem, bo zachorowała Kosa Gustkiewicz i zaproponowała jej zastępstwo. - To była moja szkoła. To była praca za darmo, ale praca, która ulepiła Krysię - przyznaje Krystyna Sienkiewicz.
Potem była rola Krysi traktorzystki na Festiwalu Sztuk Współczesnych we Wrocławiu, za którą dostała nagrodę - dwutygodniowy pobyt w Domu Chłopa (taką nazwę wówczas nosił hotel) w Warszawie. Kiedy organizatorzy dowiedzieli się, że Krystyna Sienkiewicz mieszka na co dzień w Warszawie to jej nagrodę odebrali. - Gdyby mieli poczucie humoru, to na dwa tygodnie by mnie w tym hotelu zamknęli - śmieje się gość radiowej Jedynki .

Nazwisko mam po Henryku, ale ja pracuję na dobre imię

Aktorka wspomina też, jak grała w pierwszym jej filmie "Lekarstwo na miłość". Film był kręcony w Warszawie, więc ucieszyła się, że nie będzie musiała dojeżdżać. Ale pechowo Teatr Ateneum sztukę, w której grała Krysię traktorzystkę postanowił przez miesiąc wystawiać w Olszynie. Więc Aktorka z planu filmowego dojeżdżała taksówką na spektakl, a po spektaklu wracała do Warszawy. - Jadłam kanapki, które robiła mi żona taksówkarza i one trzymały mnie przy życiu. I ja mam się smucić? - pyta reetorycznie.
Krystyna Sienkiewicz przyznaje, że miała szczęście do twórców i kolegów. Wystąpiła w ostatniej serii "Kabaretu Starszych Panów" i to dzięki żartowi Agnieszki Osieckiej. Śpiewała tam m.in. piosenkę "Cacko" z Mieczysławem Czechowiczem. Teraz wydała książkę pod tym samym tytuiłem "Cacko".
Artystka śpiewała w swoim życiu wiele piosenek, ale najbardziej jest kojarzona z żartobliwym utworem "Ryby, żaby i raki" Andrzeja Korzyńskiego do słów Jana Brzechwy. - Zrobiła ona wspaniała karierę zauważa. Podczas spotkań ze słuchaczami lub koncertów ludzie piosenkę śpiewają jak hymn.

Posłuchaj całej rozmowy z Krystyną Sienkiewicz, którą prowadził Zbigniew Krajewski

(ag)