Logo Polskiego Radia
Jedynka
Martin Ruszkiewicz 02.04.2013

Moro: w Annie German znalazłam wszystko

Polska aktorka pochodząca z Wilna, która zagrała tytułową rolę w serialu "Anna German. Tajemnica białego anioła", w radiowej Jedynce mówiła o "roli życia", podejściu do serialu oraz o tym, czy bardziej czuje się Polką, czy Litwinką.
Joanna Moro na planie serialu Anna German. Tajemnica białego anioła. Reż. Waldemar Krzystek.Joanna Moro na planie serialu "Anna German. Tajemnica białego anioła". Reż. Waldemar Krzystek.PAP/ITAR-TASS/Alexei Pavlishak
Posłuchaj
  • Rozmowa Joanny Sławińskiej z Joanną Moro (Wieczór kulturalny/Jedynka)
Czytaj także

Serial "Anna German" opowiada o burzliwym i dramatycznym życiu polskiej piosenkarki, która zrobiła międzynarodową karierę w latach 60. i 70. Wokalistka nagrała kilkadziesiąt płyt, za które została nagrodzona na licznych polskich i zagranicznych festiwalach. Śpiewała w siedmiu językach i występowała w kilkunastu krajach. Serial przedstawi historię jej życia od dzieciństwa aż do śmierci w wieku 46 lat z powodu choroby nowotworowej.

Joanna Moro przekonywała w rozmowie z Joanną Sławińską, że zagranie Anny German to rola marzeń. Według aktorki, w Annie German jest wszystko, czego może zapragnąć zwykły człowiek, aktorka, kobieta. - W jednej roli zmieściłam niemal wszystko. To produkcja zrobiona z rozmachem i z dopracowanym scenariuszem - wyjaśniła Moro.

Joanna Moro stwierdziła, że nigdy wcześniej nie widziała tak ciekawego scenariusza serialowego. Aktorka podkreśliła, że jednym z najtrudniejszych momentów, który zrobił na niej bardzo mocne wrażenie, był okres, w którym Anna German leżała unieruchomiona w gipsie przez ponad 6 miesięcy.

Odtwórczyni roli Anny German większość życia spędziła w Wilnie, ale mówi o sobie, że nie jest ani Polką, ani Litwinką, tylko Wilnianką. - Wychowałam się w Wilnie, a potem myślałam, dokąd się udać: czy na studia do Polski, czy do Rosji. Znajomi utorowali mi drogę do Akademii Teatralnej w Warszawie - wyjaśniła Moro.

Aktorka zaznaczyła, że w wieku 18 lat nie mówiła w języku rosyjskim ze względu na perturbacje historyczne. - Bariera językowa była wtedy bardzo ważną rzeczą i trochę z lenistwa stwierdziłam, że jeśli znam polski, to sobie poradzę w Polsce. Warszawa wydawała mi się najlepszym kierunek - dodała.

Posłuchaj całej rozmowy Joanny Sławińskiej z Joanną Moro.

mr