Okazja pojawiła się na Festiwalu Filmowym w Cannes. O jego główną nagrodę walczy film Polańskiego "Wenus w Futrze". Natomiast o nagrodę w kategorii krótkiego metrażu ubiega się 15-minutowa fabularna etiuda "Olena" w reżyserii Elżbiety Benkowskiej, absolwentki Gdyńskiej Szkoły Filmowej. "Olena" to historia dwójki Ukraińców, Oleny i Dimy, którzy jadą przez Polskę do Szwecji. W pociągu złodzieje kradną im paszport. Zainspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami.
Benkowska bardzo się cieszy, że "Olena" powalczy w Cannes o Złotą Palmę w swojej kategorii. - Świadomość tego, że ja robiłam tylko to co lubię i to co chcę, a przy okazji dało to tyle radości innym ludziom, znajomym i rodzinie. To jest bezcenne - powiedziała Benkowska.
Na festiwalu w Cannes, Benkowska ma nadzieję spotkać Romana Polańskiego. - Mam już napięty grafik. Nie wiem jak napięty ma on. Pewnie ze sto razy bardziej - śmieje się Benkowska.
"Olena" nie jest jej pierwszym filmem. Kręciła je już w liceum, gdy dostała od mamy i siostry kamerę. Dlatego decyzja o pójściu do szkoły filmowej była dla niej oczywista. - Wcześniejsze moje filmy były różne, fajne i słabe. Pewnie też jeszcze w przyszłości się wywalę, bo to jest naturalne - powiedziała Benkowska.
Młoda reżyserka nie myśli jednak jeszcze o filmie pełnometrażowym. Następny ma być 30-minutowy. - Mam 24 lata i nigdzie się nie spieszę - podsumowała Benkowska.
Posłuchaj całej rozmowy Joanny Sławińskiej z Elżbietą Benkowską.
tj