Logo Polskiego Radia
Jedynka
Andrzej Gralewski 08.08.2013

Paweł Łoziński przyznaje, że jego film spowodował konflikt z ojcem

Paweł Łoziński w rozmowie z Joanną Sławińską mówi o tym, dlaczego poczuł się wyzwolony po nakręceniu głośnego filmu "Ojciec i syn". Określa swoje credo dokumentalisty i wyznaje czym różni się jego kino od kina tworzonego przez jego ojca, Marcela Łozińskiego.
Marcel Łoziński (L) i Paweł Łoziński (L)Marcel Łoziński (L) i Paweł Łoziński (L)Kadr z filmu "Ojciec i syn"
Posłuchaj
  • Paweł Łoziński o filmie "Ojciec i syn" i konflikcie z ojcem (Muzyczna Jedynka)
Czytaj także

W Zwierzyńcu trwa 14. Letnia Akademia Filmowa. Są to pokazy filmów poprzedzone prelekcjami. Impreza odbywa się pod patronatem Pierwszego Programu Polskiego Radia. Pokazano między innymi nagrodzony w Moskwie i Krakowie dokument "Ojciec i syn" Pawła Łozińskiego.
Są to rozmowy reżysera z ojcem, w których porusza bardzo osobiste i bolesne rodzinne tematy. Miał być jeden film, ale doszło do konfliktu. Ojciec, wybitny dokumentalista Marcel Łoziński, nie zaakceptował filmu i zmontował własną wersję zatytułowaną "Ojciec i syn w podróży". W Zwierzyńcu pokazano wersję Pawła Łozińskiego.
- Jestem bardzo zadowolony, że ten film działa bardzo uniwersalnie, że ludzie traktują naszą opowieść, jako opowieść o jakimś ojcu i jakimś synu, którzy wyruszyli w jakąś podróż, żeby sobie porozmawiać - mówił w radiowej Jedynce po zakończeniu pokazu Paweł Łoziński. Przyznaje, że po pokazach jest przez widzów pytany, czy warto przeprowadzić taką rozmowę w ich rodzinach. - Ja im mówię, że nie mogę ich namawiać, czy zachęcać, bo u nas skończyło się konfliktem. I taka może być wysoka cena za podobną próbę - wyznaje reżyser.

Paweł Łoziński nie żałuje, że nakręcił film. Ma poczucie wyzwolenia, bo jest to dla niego pożegnanie z kawałkiem życia, pożegnanie z fałszywym obrazem relacji z rodzicami, jaki się niosło w sobie. - Jak się odkrywa kawałek prawdy, to wierze, że może to działać ozdrowieńczo - przyznaje twórca.

Reżyser zwraca uwagę, że jego interesują tematy "graniczne". Teraz chce zrobić film o mediacji rozwodowej, czyli o parach, które przychodzą do mediatora, żeby omówić swoje kłopoty i spróbować dogadać się. - To są ogromne ładunki emocjonalne i widać całą historię ich życia - tłumaczy Łoziński wybór tematu. Zapewnia, że osoby przychodzące do mediatora stara się przekonać, żeby zgodziły się na nagranie, bo być może ich historia pomoże innym, którzy zrezygnują z rozwodu, albo - zanim pójdą do sądu - spotkają się z mediatorem.  - Tak było w przypadku filmu "Chemia", gdzie przekonywaliśmy osoby chore, że widzowie z podobnym kłopotem, czyli chorobą nowotworową zrozumieli, że nie są sami - mówi gość Jedynki.

Letnia Akademia filmowa proponuje bogaty program fabuł i dokumentów, ponadto retrospektywy - kubańską, islandzką i niemiecką. Będą też przedpremierowe pokazy filmów, wśród nich rumuńskiego "Pozycja dziecka", nagrodzonego Złotym Niedźwiedziem na tegorocznym Berlinale, czy "W kręgu miłości" laureata Nagrody Publiczności, także na berlińskim festiwalu. Będą dokumenty Jacka Bławuta, Anety Kopacz i Michała Bielawskiego

Rozmawiała Joanna Sławińska.

Do słuchania relacji i wywiadów Joanny Sławińskiej z LAF zapraszamy także w piątek 9 sierpnia w "Magazynie Bardzo Filmowym" (audycja o godz. 20.10) oraz 13 sierpnia (wtorek) w "Aktualnościach kulturalnych" o godz. 13. 40.

(ag)