Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Jaremczak 15.10.2013

Michael Haneke: pokazując przemoc, prowokuję do dyskusji

- Zadaniem sztuki nie jest pokazywanie prawdy, tylko pytanie o nią - powiedział Michael Haneke. W radiowej Jedynce relacja Joanny Sławińskiej z wizyty austriackiego reżysera w łódzkiej Szkole Filmowej.
Michael HanekeMichael HanekePAP/EPA/Archiwum/STEPHANE REIX

Wizyta Hanekego, twórcy takich dzieł jak "Miłość", "Ukryte", "Funny games", była jednym z ważniejszych wydarzeń obchodów 65-lecia Szkoły Filmowej w Łodzi.  Austriacki reżyser  otrzymał doktorat Honoris Causa słynnej uczelni. Spotkał się też ze studentami szkoły i z dziennikarzami.

65 lat Szkoły Filmowej w Łodzi >>>

Austriacki reżyser przyznał, że pokazuje w swoich filmach przemoc, choć głównie w jej psychicznym wymiarze. Jak podkreślił, dramat to pokazywanie konfliktów, które siłą rzeczy demonstrują przemoc. - Na pewno przemoc fizyczna jest bardzo obecna w "Funny Games", ale ten film był rodzajem jej medialnej prezentacji - powiedział Haneke.

Reżyser tłumaczył, że w każdym telewizyjnym kryminale jest więcej przemocy, niż we wszystkich jego filmach razem wziętych. - Wydaje mi się, że w moich filmach bardziej widoczne są cierpienia psychiczne - powiedział twórca filmów "Pianistka i "Miłość” w odpowiedzi na pytanie Joanny Sławińskiej podczas konferencji prasowej w Łodzi.

Reżyser wytłumaczył, że w filmach jak np. "Funny Games" i "Benny’s Video" prowokuje do dyskusji na temat obecności przemocy w filmach i mediach. Jego zdaniem widzowie przyzwyczaili się do niej. Oczekują od filmów dobrego zakończenia, które przynosi im ulgę.

Według krytyków austriacki twórca dręczy widzów podobnie, jak dręczone są ofiary w jego filmach. Wszystko po to, żebyśmy zrozumieli, że przemoc nie jest zabawą.

tj