Logo Polskiego Radia
Jedynka
Tomasz Jaremczak 22.01.2014

Seremet: zagrożenie ze strony takich osób jak Trynkiewicz jest realne

Gość radiowej Jedynki tłumaczył, że przy tworzeniu ustawy o niebezpiecznych przestępcach otarto się o trudny dylemat. - Z jednej strony konstytucja, a z drugiej wartość w postaci ochrony ludzkiego życia - powiedział prokurator generalny Andrzej Seremet w audycji "Z kraju i ze świata".

W środę weszła w życie ustawa o niebezpiecznych przestępcach. Wprowadza m.in. możliwość leczenia w zamkniętych ośrodkach sprawców najgroźniejszych zbrodni już po odbyciu przez nich kar więzienia.

Zdaniem Andrzeja Seremeta, niedobrze się stało, że ustawę uchwalono tak późno. - W związku z tym mamy zamieszanie. Mam jednak nadzieję, że wszystkie procedury uda się dopasować w ten sposób, żeby orzeczenie sądu zapadło w sytuacji, kiedy pan Trynkiewicz nie będzie pozbawiony wolności. Żeby ta ustawa rzeczywiście zadziałała, bo po to ją stworzono. Niezależnie od tego, że można wobec niej przestawiać pewne wątpliwości konstytucyjne - stwierdził Seremet w rozmowie z Kamilą Terpiał-Szubartowicz.

Prokurator generalny tłumaczył, że ws. ustawy zbliża się do stanowiska i opinii prof. Andrzeja Zolla, który mówił, że trudno jest dyskutować o standardach konstytucyjnych w sytuacji, kiedy ginie chociażby jeden człowiek. - Rozumiem także tych, którzy zastanawiają się, czy nie jest naruszaniem standardów demokratycznego państwa tworzenie ustawy dla jednego człowieka. Czy nie wystarczą środki mniej ingerujące w ludzką wolność - stwierdził Seremet.

Jak podkreślił, są to bardzo skomplikowane dylematy. - Nie chciałbym ich przesądzać. Sam mam mieszane odczucia - powiedział Seremet.

Obrona prokuratury ws. Antoniego Macierewicza

Prokurator generalny bronił też decyzji prokuratury, która uznała, że Antoni Macierewicz nie może odpowiadać za działania związane z rozwiązaniem Wojskowych Służb Informacyjnych, ponieważ nie był urzędnikiem państwowym. Absurdalnymi nazwał wypowiedzi tych, którzy nie znając treści postanowienia wypowiadają w tej sprawie jednoznaczne sądy. Przypomniał, że prokurator ustalił, iż zachowania Macierewicza były przekroczeniem uprawnień i niedopełnieniem obowiązków, za co przewidziano odpowiedzialność dla funkcjonariusza publicznego. - Gdyby tylko pan Macierewicz miał przymiot funkcjonariusza publicznego, to zapewne odpowiedni zarzut zastałby mu postawiony - powiedział Seremet.

Jego zdaniem, każdy organ stosujący prawo karne powinien używać go precyzyjnie. - W kodeksie karnym mamy definicję funkcjonariusza publicznego. Jest tam mowa o tym, że jest nim pracownik innego organu państwowego. Komisja weryfikacyjna była innym organem państwowym, ale warunkiem do uznania, że pan Macierewicz jest funkcjonariuszem publicznym było to, żeby był on zatrudniony - powiedział Seremet. Prokurat generalny tłumaczył, że Macierewicz nie był zatrudniony w komisji, a jedynie brał diety. - To, że był w tym czasie wiceministrem obrony narodowej, bo ten argument często jest wysuwany, nie ma najmniejszego znaczenia. To nie była jego działalność jako wiceministra, ale jako przewodniczącego komisji - powiedział Seremet.

Prokurator generalny podkreślił, że motywy prawne w tej sprawie są dla niego przekonujące. Jednocześnie sprzeciwił się wszystkim tym, którzy nie znając treści dokumentu i prawa formują kategoryczne sądy. - Nie wystarczy nauczyć się całego słownika, żeby znać język - stwierdził Seremet.

Nie mieszajmy prawa karnego i cywilnego

Seremet zaprzeczył też jakoby w tej sprawie sprzeciwiał się prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, który mówił, że "systemowo coś nie gra", bo zasądzane są odszkodowania od państwa polskiego, a prokuratura w tych samych kwestiach umarza śledztwo.

>>>Zapis całej rozmowy

Tłumaczył, że inne są zasady i podstawy odpowiedzialności karnej, a inne odpowiedzialności cywilnej. Przypomniał, że podstawowym przepisem, który reguluje kwestie wypłaty odszkodowań tym wszystkim, którzy czuli się pokrzywdzeni raportem i wnieśli sprawy do sądu cywilnego jest art. 417 kodeksu cywilnego. - Powiada on, że Skarb Państwa, w tym przypadku MON, ponosi odpowiedzialność za naruszenia prawa przy wykonywaniu władzy publicznej. Wykonywanie władzy publicznej jest pojęciem szerszym niż pojęcie funkcjonariusza publicznego, o którym mówiliśmy wcześniej. To są właśnie różne systemy prawa karnego i cywilnego - powiedział Seremet.

Seremet mówi też w radiowej Jedynce o pojawiających się projektach reformy prokuratury.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.

tj