Logo Polskiego Radia
Jedynka
Martin Ruszkiewicz 13.03.2014

Marek Sawicki ministrem rolnictwa? "Nie palę się do tego"

- Nie osoba, a działanie będzie w tej chwili najważniejsze - mówił w radiowej Jedynce Marek Sawicki, który jest w gronie kandydatów do objęcia stanowiska ministra rolnictwa. W czwartek zrezygnował z niego Stanisław Kalemba.
Marek SawickiMarek Sawicki PAP/Radek Pietruszka

Powodem był  "brak realizacji przyjętych ustaleń na Radzie Ministrów w dniu 25 lutego", czyli działań dotyczących zwalczania skutków wystąpienia w Polsce afrykańskiego pomoru świń (ASF) u dzików.

W lutym w Polsce - przy granicy z Białorusią - wykryto dwa przypadki ASF u dzików. Służby weterynaryjne wyznaczyły strefę buforową, obejmującą kilka powiatów w województwach: podlaskim, lubelskim i mazowieckim. W strefie obowiązują ograniczenia dotycząc hodowli świń; zwierzęta muszą być trzymane w zamkniętych pomieszczeniach, a ich mięso nie może być eksportowane za granicę. Zgodnie z wymogami unijnymi mięso z takiej strefy musi być specjalnie oznaczone.

Część zwierząt w strefie buforowej zaczyna przerastać, co oznacza straty dla rolników. Polska już wystąpiła do Komisji Europejskiej, by ta ograniczyła strefę buforową. KE ma zdecydować 18 marca.

"Trzeba działać"

- Nie osoba, a działanie będzie w tej chwili najważniejsze. W ostatnim czasie były plany, projekty, ale zabrakło ich wykonania. Wiem, że dzisiaj Agencja Rezerw Materiałowych rozpoczyna skupy na zwiększenie rezerw bez podziału na klasy. Bardzo szybko trzeba także uruchomić działania w całym resorcie rolnictwa i dokonać zakupów sanitarnych z terenów najbardziej zagrożonych - mówił gość Jedynki.

Stanisław Kalemba składając rezygnację tłumaczył, że to nie tylko jego wina, ale także ministra finansów i Janusza Piechocińskiego, szefa PSL-u.

- Być może jest to próba rozwodnienia odpowiedzialności. Współczuję Stanisławowi, ale chcę wyraźnie podkreślić, że wszyscy mają do wykonania określone zadania. Minister finansów wypuszcza środki, minister gospodarki uruchamia skup na potrzeby zwiększenia rezerw materiałowych, a minister rolnictwa, zgodnie z procedurą weterynaryjną, rusza natomiast z odbiorem sztuk z terenów zagrożonych - wyjaśnił Sawicki.

>>>Zapis całej rozmowy

Były minister rolnictwa dodał, że to nie jest moment na szukanie odpowiedzialnych. - Teraz powinniśmy rozpocząć skup, zdjąć sztuki z tego terenu i płacić rolnikom rekompensaty. Wiem, że jest wstępna zgoda komisji na poniesienie kosztów 50 na 50 - stwierdził gość Jedynki.

Na pytanie, czy Marek Sawicki dostanie propozycję objęcia stanowiska ministra rolnictwa, sam zainteresowany odpowiedział: "Nie palę się do tego".

Źródło: TVN24/x-news

mr/ag