Jacek Sasin jest optymistą, jeśli chodzi o jego start w wyborach samorządowych w Warszawie. - Zakładam, że te wybory mają być wyborami zwycięskimi. Oczywiście jestem realistą i wiem, że będzie to zadanie trudne. To nie będzie spacerek - powiedział w radiowej Jedynce .
Jak dodał, liczy na to, że kandydaci skupią się na przedstawieniu pomysłów na rozwiązanie poszczególnych problemów, a nie na dyskredytowaniu konkurentów. - Jeśli poważnie podejdą do tych wyborów także warszawiacy, czyli będą wybierać, nie kierując się tylko politycznymi przekonaniami, ale będą wybierać lepsze pomysły, to szanse na wygraną są realne - stwierdził Sasin.
Jego zdaniem w Warszawie jest bardzo dużo nierozwiązanych problemów. Dodał jednak, że nie chce krytykować tego, co było, tylko przedstawiać nowe pomysły. - Mam takie wrażenie, że dzisiaj Warszawa jest pozbawiona dobrego menedżera. Ma prezydenta, ale prezydenta, który ma bardzo wiele różnych obszarów aktywności i w związku z tym administrowanie Warszawą przekazuje urzędnikom - skomentował kandydat PiS.
Wyjaśnił, że Hanna Gronkiewicz-Waltz jest także aktywną wiceprzewodniczącą partii rządzącej, a także wykładowcą akademickim. - Brakuje jej czasu na zajmowanie się Warszawą - powiedział gość "Sygnałów dnia".
Według Jacka Sasina należałoby ograniczyć kadencję prezydentów miast tak samo, jak jest to w przypadku prezydenta kraju. - Nie wyobrażam sobie, żeby po ośmiu latach rządzenia mieć jeszcze nowe pomysły, nową energię i nową wizję - powiedział kandydat PiS.
Gość Jedynki mówił również o pracach nad ustawą, która umożliwi wzięcie ślubu cywilnego poza urzędem stanu cywilnego, czyli np. na plaży lub w restauracji. Dotychczas był z tym duży problem i wszystko zależało od dobrej woli urzędnika. Nowa ustawa miałaby uregulować sytuację i jednoznacznie dopuścić możliwość udzielenia ślubu poza urzędem.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.
bk/ag
>>>Zapis całej rozmowy