Logo Polskiego Radia
Jedynka
Klaudia Hatała 16.10.2014

Rzecznik Praw Dziecka: dziecko to już jest człowiek, nie zadatek na człowieka

- Prawa człowieka rozpoczynają się od praw dziecka. Musimy sobie uświadomić, że dziecko to już jest człowiek, to już jest obywatel - mówi w radiowej Jedynce Marek Michalak, Rzecznik Praw Dziecka.
Rzecznik Praw Dziecka Marek MichalakRzecznik Praw Dziecka Marek Michalak Wojciech Kusiński/Polskie Radio
Posłuchaj
  • Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak o kampanii "Bicie uczy, ale tylko złych rzeczy" (Sygnały dnia/Jedynka)
  • 1/3 Polaków uważa, że kwestia wymierzania kar cielesnych to wyłącznie sprawa rodziców – materiał Marty Masłowskiej (Sygnały dnia/Jedynka)
Czytaj także

Ruszyła kampania przygotowana przez Rzecznika Praw Dziecka "Bicie uczy, ale tylko złych rzeczy". Celem kampanii jest zmiana postaw dorosłych wobec problemu stosowania kar cielesnych w stosunku do najmłodszych.

Marek Michalak przypomina, że 1 sierpnia 2010 roku weszły w życie przepisy całkowicie zakazujące bicia dzieci w Polsce. - Od tego czasu co roku zlecam badania - mówi Rzecznik Praw Dziecka. - Odnotowaliśmy 10 procentowy wzrost, jeśli chodzi o ludzi, którzy przyjęli do swojej świadomości, że w Polsce istnieje całkowity zakaz bicia dzieci. W chwili obecnej jest to 76 procent badanych - podkreśla gość "Sygnałów dnia" i dodaje, że "te 24 procent, które nie wiedzą albo nie przyjmują do wiadomości zakazu bicia dzieci, to bardzo dużo".

Rzecznik Praw Dziecka zaznacza, że jest to ważne prawo i zostało przyjęte po to, żeby go przestrzegać. - Dołączyliśmy do przyjaznej dzieciom elity krajów na świecie. ONZ Polskę wskazuje od dwóch lat w globalnym raporcie, jako kraj dobrych praktyk. Wprowadziliśmy zakaz bicia i konsekwentnie z biciem walczymy - zaznacza gość Jedynki.

- Prawodawstwo mamy dzisiaj dosyć nowoczesne i we właściwy sposób zabezpieczające dzieci. Nasze służby działają coraz szybciej i są coraz bardziej przyjazne w walce z tym zjawiskiem - ocenia Rzecznik Praw Dziecka i dodaje, że "problemem jest mentalność". - My, jako ogół obywateli, w 60 procentach akceptujemy stosowanie kar cielesnych - mówi Marek Michalak.

Gość "Sygnałów dnia" podkreśla stanowczo, że nawet "lekkie formy przemocy są absolutnie nieakceptowane". - Rośnie też na szczęście dezaprobata dla tak zwanego "lania" czyli takiego mocnego wymierzania kar cielesnych wobec dzieci, więc są efekty globalnego, ogólnego działania nie tylko rzecznika, ale szeregu organizacji i instytucji, które w tym uczestniczą - ocenia Rzecznik Praw Dziecka.

- Bicie faktycznie uczy, tylko nie tego, czego byśmy chcieli. Bicie nie jest trwałą metodą wychowawczą. Działa tylko w chwili obecnej. Bici biją częściej, agresja rodzi agresję, prowadzi często do przemocy rówieśniczej - mówi Marek Michalak.

Gość Jedynki zwraca też uwagę, że wiele osób uważa, że "dziecko cudze to nie moja sprawa, że dziecko jest czyjąś własnością". - Dziecko nie jest niczyją własnością. Gdyby tak było, to nie w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym by je opisywano, tylko w kodeksie handlowym, gdzie mówimy o sprzedaży, leasingu, czy wypożyczaniu - zaznacza Rzecznik Praw Dziecka.

- Dziecko to nie jest jakiś zadatek na człowieka. Jego dzieciństwo to jest niezwykle ważny okres, w którym możemy wyposażyć je albo w agresję, którą będzie oddawał światu, albo w asertywność, komunikatywność, empatię, czyli to, czego później oczekujemy - podkreśla Marek Michalak.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.

Na "Sygnały dnia" zapraszamy od poniedziałku do soboty między godz. 6.00 a 9.00.

(kh, pg)

>>>Zapis całej rozmowy