Leszek Miller (SLD) powiedział w "Sygnałach dnia", że w stosunku do wyników wyborów jest masa wątpliwości. W jego ocenie ich wynik został ”wypaczony”. - To się nie zdarza, aby w trakcie wyborów skład PKW, na czele z przewodniczącym, podał się do dymisji – powiedział Leszek Miller. Szef SLD zwrócił uwagę, że Państwowa Komisja Wyborcza nie posłuchała w tej kwestii prezydenta, który się przeciwstawiał takiej decyzji.
Gość Jedynki przyznał, że SLD w tych wyborach nie wypadł dobrze. - Nie mamy się z czego cieszyć, ale trzeba zbadać, na ile to wynik prawdziwy, na ile zmanipulowany – zastrzegł. Wyjaśniał, że SLD będzie badać każdą sytuacją, którą może zweryfikować np. w lokalach wyborczych, gdzie byli mężowie zaufania. - Będziemy też składać protesty do sądów okręgowych, dotyczące spraw jednostkowych, jak i systemowych – dodał. - Są wątpliwości, czy broszura, książeczka była zgodna z artykułem 40 kodeksu wyborczego, który mówi o karcie do głosowania, a nie o książce – zaznaczył gość Jedynki.
Szef Sojuszu mówił, że po rozpoczęciu wyborów były sygnały, że w książeczce nie ma komitetu wyborczego SLD. – Zgłaszaliśmy uwagi, częściowo to uzupełniano, częściowo nie – powiedział gość Jedynki. Wśród innych problemów wymienił brak zabezpieczeń baz danych, przerywanie liczenia głosów i brak zabezpieczenia tych głosów, poprawianie protokołów. - Czasem w ostatniej chwili dowiadywaliśmy się, że wynik jest inny – zauważył Leszek Miller.
Głosów nieważnych w tych wyborach jest dużo. Średnio to około 9 procent, a aż 17,85 procent wszystkich oddanych głosów dotyczących sejmików uznano za nieważne. Jednak w prawie nie ma zapisu dotyczącego pułapu głosów nieważnych. Zdaniem Leszka Millera, jest to sprawa, która pozwala rozważyć nowelizację kodeksu wyborczego.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadził: Krzysztof Grzesiowski
Gość: Leszek Miller, przewodniczący SLD
Data emisji: 24.11.2014
Godzina emisji: 06.00 - 09.00
agkm
>>>Zapis całej rozmowy