Władze w Kijowie zapewniły, że awaria nie stanowi żadnego zagrożenia. Jeden z bloków zaporoskiej elektrowni został wyłączony jeszcze 28 listopada. Powodem było uszkodzenie izolacji transformatora. Zgodnie z międzynarodową klasyfikacją INES (Międzynarodowa skala zdarzeń jądrowych i radiologicznych), taka awaria kwalifikowana jest jako "0 - odstępstwo, bez znaczenia dla bezpieczeństwa". Stan promieniowania pozostaje na zwykłym poziomie. Już w piątek blok zostanie uruchomiony.
Maciej Jurkowski, wiceprezes Państwowej Agencji Atomistyki, powiedział, że takie wydarzenia zawsze wzbudzają niepokój, gdyż wciąż pamiętamy o awarii w Czarnobylu.
- Ta awaria była zdarzeniem technicznym, który nie był związany z reaktorem, a tylko on może być źródłem narażenia na promieniowanie jonizujące. Tam został uszkodzony obwód elektryczny zasilania pomocniczego. Transformator, w którym nastąpiło spięcie, musiał zostać wymieniony i te działania będą dokonane do piątku popołudnie. Wtedy elektrownia wróci do eksploatacji – powiedział.
W audycji w "Z kraju i ze świata" zwrócił uwagę, że nie było żadnego zagrożenia dla życia i zdrowia, gdyż reaktor został wyłączony automatycznie, zgodnie z przewidzianymi procedurami i nie doszło w nim do żadnego uszkodzenia.
Maciej Jurkowski mówił w radiowej Jedynce, w jaki sposób należy reagować, gdy dojdzie np. do wycieku radioaktywnych substancji z reaktora atomowego i o tym jak wygląda kontrola sprawowana przez Państwową Agencję Atomistyki. Odniósł się też do dyskusji dotyczącej wybudowania w Polsce elektrowni atomowej.
- Energetyka jądrowa należy do jednych z najbezpieczniejszych dziedzin, w których wytwarzana jest energia elektryczna – podkreślił wiceprezes Państwowej Agencji Atomistyki.
Tytuł audycji: Z kraju i ze świata
Prowadził: Przemysław Szubartowicz
Gość: Maciej Jurkowski (wiceprezes Państwowej Agencji Atomistyki)
Data emisji: 4.12.2014
Godzina emisji: 12.20
pp/asz
>>>Zapis całej rozmowy