Logo Polskiego Radia
Jedynka
Izabela Zabłocka 08.06.2016

Ćwiczenie Anakonda-16. "To ważny sygnał dla Rosji"

- Manewry, to strategiczne pozycjonowanie i konkretny komunikat w grze o testowanie architektury bezpieczeństwa prowadzonej przez Rosję – mówi Jacek Bartosiak z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego.
Galeria Posłuchaj
  • Czemu służą, największe od zakończenia zimnej wojny, manewry NATO Anakonda-16? (Jedynka/Więcej świata)
Czytaj także

Ćwiczenie Anakonda-16 rozpoczęło się we wtorek w Polsce i potrwa do 17 czerwca. Bierze w nich udział ok. 31 tys. żołnierzy, w tym ok. 12 tys. z Polski i ok. 13,9 tys. z USA. Oprócz Wojska Polskiego ćwiczą żołnierze z 18 państw NATO i pięciu państw partnerskich Sojuszu, wyposażeni w 3 tys. pojazdów, ponad 100 samolotów i śmigłowców oraz 12 okrętów.

Jacek Bartosiak zauważa, że manewry mają pokazać Rosji determinację i dobrą współpracę w ramach państw NATO, bo dotyczą pozorowanej akcji związanej z potencjalną wojną. - W ten sposób komunikuje się swoje intencje – podkreśla gość Jedynki. Jednocześnie przypomina, że NATO, to koalicja państw dlatego "chodzi o interoperacyjność i zgranie różnych procedur i sprzętu”.

Anakonda-16 są największymi manewrami paktu Północnoatlantyckiego po 1989 roku. Bartosiak zauważa jednak, że wprawdzie rozmach jest duży, ale nie ma żadnego porównana z manewrami prowadzonymi przez Rosję, w których bierze udział po kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy.

Według gościa Jedynki, nie należy mieć złudzeń co do tego, że wojna jest wpisana w naturę człowieka. - Jeżeli więc chcemy zachować własną państwowość, to musimy być gotowi na zakręty historii – tłumaczy Bartosiak i dodaje, że niebezpieczeństwo płynie ze strony Rosji i Chin. – Moskwa i Pekin chcą zbudować nowy ład, a zawsze niszczenie starego ładu i budowanie nowego jest momentem ryzykownym – mówi.

Budowa mostu na Wiśle elementem natowskich manewrów Anakonda:

TVN24/x-news

Żołnierze biorący udział w ćwiczeniu wojskowym Anakonda-16 rozegrali w środę dwa epizody - rano przeprawili się przez Wisłę w Chełmnie, następnie połączyli się z siłami, które zabezpieczyły most w Toruniu.

Dowódca sił lądowych USA w Europie gen. Ben Hodges poinformował, że osiągnięto dwa znaczące cele - podniesienie poziomu interoperacyjności między sojusznikami oraz pokazanie, że amerykańskich zdolności do przemieszczenia sił z USA do Europy.

Wydarzenia w Toruniu, rozgrywane po raz pierwszy od lat na taką skalę poza poligonami, zgromadziły tłumy gapiów, którzy z bliska przyglądali się polskim spadochroniarzom, którzy w ramach ćwiczenia otrzymali zadanie zabezpieczenia mostu, oraz kolumnom sojuszniczych pojazdów, które później przejechały przez przeprawę.

Trzy kolumny, liczące łącznie blisko 70 pojazdów, głównie amerykańskich transporterów opancerzonych Stryker, zanim przyjechały do Torunia, przeprawiły się przez Wisłę w Chełmnie. Jak podkreślał Hodges, epizod miał wymiar wielonarodowy. Most powstał dzięki pracy Niemców i Brytyjczyków, zabezpieczeniem terenu zajęła się amerykańska policja wojskowa wspierana przez polską obronę terytorialną, pojazdy, które przeprawiły się na drugi brzeg, należały do sił lądowych USA i Niemiec, a z powietrza wspierały je amerykańskie i polskie śmigłowce.

- Zarówno przeprawa promowa, jak i następnie zbudowanie mostu, pokonanie przeszkody wodnej przez wojska było płynne, niezakłócone. Życzymy sobie, aby tak były wykonywane wszystkie rodzaje działań – powiedział w Chełmnie dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych i kierownik ćwiczenia Anakonda-16 gen. broni Marek Tomaszycki.

Gen. Różański przypomniał, że jednym z najważniejszych przedsięwzięć Anakondy-16 jest zapewnienie możliwości manewru wojskom, które przybyły do Polski, oraz własnych. Jak dodał, most zbudowany w Chełmnie jest przeznaczony nie tylko dla wojsk, które przejechały nim w środę, ale także dla żołnierzy, którzy będą wracali do baz po zakończeniu ćwiczenia. Przypomniał też, że podczas Anakondy polscy saperzy mają wybudować na Odrze przeprawę, po której przeprawią się wojska brytyjskie.


Czytaj więcej
kreml 1200
Manewry Anakonda-16. Krytyka ze strony Rosji

Pytany o rosyjskie reakcje na Anakondę-16, gen. Hodges podkreślił, że manewry są transparentne i - w przeciwieństwie do nagłych ćwiczeń rosyjskich - zaproszono na nie prasę. - Bardzo życzyłbym sobie, żeby Rosjanie również zapraszali np. państwa na ćwiczenia, które prowadzą. Uważam, że przejrzystość jest bardzo ważna o ile nie najważniejsza – powiedział dziennikarzom generał.

We wtorek rzecznik prezydenta Rosji Władimira Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że trwające w Polsce ćwiczenia Anakonda-16 nie sprzyjają atmosferze zaufania.

We wtorek Hodges podkreślił, że scenariusz ćwiczenia jest defensywny i nie wymienia Rosji. Również gen. Tomaszycki zaznaczył, że ćwiczenie ma wybitnie obronny scenariusz, który nie zakłada, że przeciwnikiem jest jakiekolwiek istniejące państwo.

W czwartek ćwiczenia przenoszą się do Ustki.

A w audycji rozmawiano także o coraz silniejszym głosie eurosceptyków w Wielkiej Brytanii oraz o aktualnej sytuacji w irackim Kurdystanie.

Więcej na temat manewrów Anakonda-16 >>>  

***

Tytuł audycji: Więcej świata

Prowadzili: Grzegorz Ślubowski

Gość: Jacek Bartosiak (Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego)

Data emisji: 8.06.2016

Godzina emisji: 18.11

iz/gs