Od burzliwych obrad Sejmu w piątek 16 grudnia, posłowie PO i Nowoczesnej pozostają w sali obrad. - To nasze pozostawanie w sali obrad jest takim symbolicznym protestem, który mówi że ostatnie posiedzenie Sejmu nie zostało legalnie zakończone. Marszałek wybiegł z sali obrad, niektórzy mówią, że uciekł. Nakazał Straży Marszałkowskiej zabrać laskę marszałkowską, symbol władzy, poszedł na posiedzenie PiS, a po kilku godzinach dowiedzieliśmy się z SMS-a, że to spotkanie klubu PiS przekształca się w posiedzenie Sejmu. Tak wyglądał ten piątek, dlatego wciąż trwamy na sali Sejmu - powiedział rzecznik PO.
- Nasi posłowie dostali w pewnym momencie SMS "za trzy minuty posiedzenie Sejmu". Nie zostali wpuszczeni przez Straż Marszałkowską na Salę Kolumnową. Po awanturze niektórzy posłowie zostali wpuszczeni innym wejściem, okazało się że posłowie PiS blokują dostęp do marszałka, do mównicy. Nie można było zgłosić żadnego wniosku formalnego, chociażby o policzenie posłów na Sali - do dziś nie wiemy ilu ich było - podkreślił Jan Grabiec.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzą: Piotr Gociek
Gość: Jan Grabiec (PO, rzecznik partii)
Data emisji: 21.12.2016
Godzina emisji: 8.14
dcz/gs
Zapis rozmowy