Zdaniem MGMiŻŚ, nowelizacja dostosowuje przepisy do sytuacji, w której nadzór nad wszystkimi wodami trafił do jednego resortu. Wśród nowych zadań resortu, są między innymi ochrona przed powodzią czy suszą.
W ocenie wicemarszałka Jarosława Rzepy z PSL, nowelizacja będzie prowadzić do szkodliwej centralizacji, która w praktyce do zera ograniczy kompetencje samorządów. - Z poziomu Warszawy nie wszystkie problemy i priorytety będą widziane - argumentował Rzepa dodając, że odbije się to przede wszystkim na problemach mieszkańców wsi i gmin.
Wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego uważa, że pomimo obowiązku wdrożenia unijnej ramowej dyrektywy wodnej, tak daleko posunieta centralizacja nie była potrzebna. - W regionach wydarzyło się dużo inwestycji przeciwpowodziowych. Przy dwukrotnie większej ilości opadów nie mieliśmy żadnej sytuacji powodziowej - poza jednym zdarzeniem w Darłowie - z którą byśmy sobie nie poradzili. To jest właśnie efekt inwestycji po 2007 roku. Te inwestycje doskonale zadziałały - zauważył Jarosław Rzepa. - Scentralizowanie gospodarki wodnej spowoduje spowolnienie i zamieszanie w inwestycjach na poziomie gmin - tłumaczył samorządowiec.
Zapraszamy do wysłuchania zapisu audycji.
***
Tytuł audycji: W samo południe
Prowadzący: Krzysztof Grzesiowski
Gość: Jarosław Rzepa (wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego, członek rady wykonawczej Polskiego Stronnictwa Ludowego)
Data emisji: 30.01.2017
Godzina emisji: 12.09
dad/ag