Według gościa audycji "Sygnały dnia", napięta sytuacja między Komisją Europejską a polskim rządem może spowodować niebezpieczne konsekwencje.
- Znaleźliśmy się w sytuacji niezbyt wygodnej dla obu stron, dlatego gdzieś tam padła wypowiedź polskiego rządu "więcej ustępstw nie będzie". Kolegium Komisji Europejskiej jednomyślnie wypowiedziało się - praworządność powinna być kryterium przy wypłacaniu środków wieloletnich ram finansowym 2021-2027, a to w tym momencie zaczyna być bardzo niebezpieczne - ocenił Liberadzki.
Stronnik Polaków
Według eurodeputowanego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Frans Timmermans przyjeżdża do Warszawy w dobrej wierze. - Jego intencje są jak najbardziej szczere - powiedział.
Dopytywany o możliwe rozbieżności celów pomiędzy przewodniczącym Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckerem a Fransem Timmermansem, Liberadzki nie pozostawił wątpliwości, że obaj politycy grają do jednej bramki.
- Panowie działają razem. Zazwyczaj jest tak, że jeden z nich spełnia funkcję dobrego policjanta. Nie ma między nimi rozdźwięku. Może być jedynie różnica zdań, że pan Juncker mówi "spróbujmy jeszcze raz", a więc on (Timmermans - przyp.red.) próbuje jeszcze raz. On nie przyjeżdża dekoracyjnie - zaznaczył wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
***
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Prowadzi: Katarzyna Gójska
Gość: Bogusław Liberadzki (wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, Sojusz Lewicy Demokratycznej)
Data emisji: 18.06.2018
Godzina emisji: 8.16
kpln/ag
Zapis rozmowy