Logo Polskiego Radia
Jedynka
Daniel Czyżewski 16.08.2018

Prezydent: nie widzę uzasadnienia dla tak drastycznej zmiany ordynacji

Trudno się z tym zgodzić, żeby polska scena polityczna została tak drastycznie ograniczona. Ogromna część społeczeństwa nie mogłaby wtedy dokonać wyboru - mówił w środę w Jedynce o proponowanej nowej ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego prezydent Andrzej Duda. Dziś o godz. 12.30 prezydent wygłosi oświadczenie w tej sprawie.
Posłuchaj
  • Prezydent stwierdził, że z proponowana nowa ordynacja do PE wykluczyłaby wielu wyborców (Jedynka)
Czytaj także

Podczas rozmowy poruszono temat ordynacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ustawa przeszła przez sejm i senat, czeka na podpis prezydenta. - Ja chcę, żeby Polska rozwijała się w jak najlepszych warunkach, jeżeli chodzi właśnie o kwestie związane z tymi prawami o charakterze wolnościowym, jeżeli chodzi o wolności polityczne - mówił Andrzej Duda. 

Czytać więcej
duda 1200.jpg
Andrzej Duda: w 1920 r. polscy żołnierze obronili Europę przed "czerwoną zarazą"

Na koniec rozmowy poruszono temat ordynacji w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ustawa przeszła przez sejm i senat, czeka na podpis prezydenta. - Ja chcę, żeby Polska rozwijała się w jak najlepszych warunkach, jeżeli chodzi właśnie o kwestie związane z tymi prawami o charakterze wolnościowym, jeżeli chodzi o wolności polityczne - mówił Andrzej Duda. 

- Jest faktem, że również na tym poziomie europejskim, poprzez akty prawne unijne, to jest uregulowane, że te progi wyborcze nie powinny być większe niż te 5 proc.  Tymczasem zmiany, które zostały zaproponowane powodują że realnie ten prób wzrasta do 11 do 16,5 proc. - zauważył. 

Prezydent wskazywał na ryzyko "drastycznego ograniczenia" polskiej sceny politycznej. - Trudno się z tym zgodzić, żeby polska scena polityczna została tak drastycznie ograniczona. Ogromna część społeczeństwa nie mogłaby wtedy dokonać wyboru - mówił. - Nie widzę uzasadnienia dla tak drastycznej zmiany - dodał. 

W związku z wypowiedziami pracowników Kancelarii oraz samego prezydenta, prowadzący spytał, kiedy będzie decyzja o wecie bądź podpisaniu ustawy. - Decyzja w tej sprawie musi zapaść do jutra - odpowiedział prezydent. 

"Pamiętam kombatantów z 1920 roku, którzy chwalili się, że sowieci w gaciach przed nimi uciekali"

Prezydent przypomniał, że 15 sierpnia świętujemy wielkie zwycięstwo. - Malkontenci narzekają, że czcimy tylko rocznice naszych klęsk. Powstanie warszawskie, które nie zwyciężyło militarnie, ponieśliśmy ogromne straty. Proszę bardzo - 15 sierpnia to jest święto naszego wielkiego zwycięstwa, wielkiego triumfu - stwierdził prezydent.

- Pamiętajmy o tym, że Polska nie była ostatecznym celem ataku sowietów. Celem było niesienie komunizmu na całą zachodnią Europę, celem było dotarcie do Paryża i dalej - dodał. 

Andrzej Duda zauważył, że bolszewicy byli pewni zwycięstwa. - Sowieci byli pewni, że Warszawa jest ich. Już nastawiali się na to, co w Warszawie będą mogli zrabować. A tymczasem okazało się, że uciekali stąd, gdzie pieprz rośnie - podkreślił. 

- Ja jeszcze pamiętam kombatantów z 1920 roku, którzy chwalili się, że sowieci w gaciach przed nimi uciekali - dodał.

"Niezwykle ważna jest ta pamięć o historii"

Prezydent Andrzej Duda podczas rozmowy na antenie radiowej Jedynki został również spytany o to, jak dziś Polacy odnoszą się do przeszłości. 

- Myślę, że stosunek Polaków do przeszłości się pozytywnie zmienia. To są te postawy, które ja nazywam postawami patriotycznymi. Duży jest udział, co mnie ogromnie cieszy, młodych ludzi w wydarzeniach patriotycznych - stwierdził prezydent. - Myślę tutaj choćby o niedawno przez nas obchodzonej rocznicy powstania warszawskiego, kiedy czcimy naszych kombatantów, kiedy czcimy bohaterów. Wielu młodych ludzi jest wtedy obecnych, wielu wolontariuszy. Daje to wielką energię tym weteranom powstania, którzy są wśród nas, do tego żeby się spotykać z młodzieżą, żeby opowiadać tą swoją historię - dodał. 

Andrzej Duda przypomniał, jak tradycje historyczne przekazywane były z pokolenia na pokolenie i decydowały o tożsamości Polaków oraz o ich postawach w trudnych momentach. - Proszę pamiętać, jak bardzo czczono powstańców styczniowych w II RP. W zasadzie noszono ich na rękach. Właśnie po to, żeby budować postawy, na tym micie powstania styczniowego wychowali się ludzie, którzy odzyskali dla Polski niepodległość, a z drugiej strony oni wychowywali następnych, którzy w 1939 roku starali się tej niepodległości bronić, którzy potem zerwali się do powstania warszawskiego, którzy byli w partyzantce, z których wielu potem było Żołnierzami Niezłomnymi i nigdy nie pogodziło się z tym, że Polska znalazła się w sowieckiej strefie wpływów - zaznaczył prezydent. 

Zwierzchnik Sił Zbrojnych stwierdził, że dzięki postawom patriotycznym, propaństwowym można budować silne państwo. - Niezwykle ważna jest ta pamięć o historii, pokazywanie tych najlepszych propaństwowych postaw. Dlaczego zwalczali to komuniści? W ten sposób następuje budowa silnego, wolnego, niezależnego państwa. Przez to, że ludzie mają określone postawy, przez to, że te postawy są budowane, potem ci ludzie idą w życie, mają coraz większe znaczenie społeczne, polityczne, ich postawa w związku z tym jest niezwykle państwo-kształtująca. Wielkiemu patronowi z Moskwy nie odpowiadało, żeby Polska stawała się państwem silnym, aby ludzie mieli poczucie niezależności. W związku z tym historię zakłamywano, starano się zadeptać te ważne karty naszej historii - tłumaczył. - My dzisiaj chcemy, żeby Polska była silna, wolna, niepodległa, suwerenna, żeby się liczyła, a przede wszystkim, żeby ludziom w Polsce żyło się bezpiecznie i żebyśmy się stawali się państwem coraz zamożniejszym - dodał.  

"Mówić dzisiaj, że Rosja nie jest agresorem, jest zupełnie niepoważne"

Podczas wywiadu poruszono też kwestię Rosji. - Rosyjskie zagrożenie istnieje (…) niedawno obchodziliśmy rocznicę słynnego wystąpienia pana prezydenta profesora Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi w 2008, a to było wystąpienie w obronie Gruzji zaatakowanej przez Rosję - stwierdził Andrzej Duda. 

- Lech Kaczyński wtedy przestrzegał, że jeżeli świat nie stanie i nie powie zdecydowanie „nie” takiemu działaniu, to będzie to zachęta do dalszych działań i niestety ponieważ świat nie powiedział wtedy zdecydowanie, twardo „nie” (…) potem mieliśmy w 2014 roku agresję na Ukrainę - mówił. - Mówić dzisiaj, że Rosja nie jest agresorem, jest zupełnie niepoważne - dodał. 

Argumentował, że najlepiej o tym świadczy sytuacja na Ukrainie. - Krym, ziemie ługańskie i donieckie są okupowane przez Rosję, ci separatyście to są po prostu Rosjanie, którzy są wpierani przez Kreml i istnieją tylko w oparciu o wsparcie Kremla - podkreślił. 

Czytać więcej
duda 1200.jpg
Święto Wojska Polskiego: prezydent wręczył 10 nominacji generalskich

Prowadzący Marek Mądrzejewski spytał, czy Polacy mogą czuć się bezpiecznie. - Wystaraliśmy się o to, że wojska NATO są dzisiaj obecne na polskiej ziemi, w tym  wojska amerykańskie. Stany Zjednoczone są państwem koordynującym całą tą obecność. To jest wielki postęp w budowie bezpieczeństwa, ale naszym zadaniem jest również modernizacja polskie armii, zwiększanie jej potencjału, unowocześnianie jej - odpowiedział prezydent. 

- My rozwijamy także nasze zdolności wojskowe. Umowa na zakup rakiet Patriot i całego systemu obrony rakietowej ma tutaj znaczeni fundamentalne - dodał. 

W rozmowie padła też kwestia reformy sądownictwa. - Są instytucje w państwie, które wymagają zmian, jak choćby teraz zmiany realizowane w polskim wymiarze sprawiedliwości. Trudno nie podjąć zmian, kiedy większość społeczeństwa uważała, że polskie sądy nie są sprawiedliwe - mówił Andrzej Duda. - A że są elity, którym to się nie podoba, bo sytuacja w której były, była dla nich wygodna, bo były uprzywilejowane, trudno się dziwić, że tracą przywileje, ale niestety, dobro państwa tego wymaga - dodał. 

Zapraszamy do wysychania całej audycji. 

***

Prowadzący: Marek Mądrzejewski

Goście: Prezydent Andrzej Duda

Data emisji: 15.08.2018

Godzina emisji: 17.15

dcz/