Logo Polskiego Radia
Jedynka
Daniel Szablewski 05.11.2020

Wybory prezydenckie w USA. Guzy: Amerykanów nauczono ukrywania niektórych poglądów

W Stanach Zjednoczonych trwa liczenie głosów w wyborach prezydenckich. - Wyborcy odczuwali nacisk mediów, opinii publicznej i autorytetów, żeby nie pokazywać tego, co zrobią w lokalu wyborczym czy za pomocą głosowania korespondencyjnego - mówi w Programie 1 Polskiego Radia Jarosław Guzy z Polskiej Agencji Prasowej. Bliżej zwycięstwa jest Donald Trump czy Joe Biden?
Posłuchaj
  • Wybory w Stanach Zjednoczonych, Słowacja, Białoruś (Jedynka/Więcej świata)
Czytaj także

Posłuchaj
18:23 PR1_MPLS 2020_11_05-17-32-49.mp3 Wybory w Stanach Zjednoczonych, Słowacja, Białoruś (Jedynka/Więcej świata)

Dwa dni po wyborach w USA, zwycięzca głosowania nadal nie jest przesądzony. Łatwiejszą drogę do prezydentury ma Joe Biden, który potrzebuje wygranej w Pensylwanii lub w dowolnych 2 z 5 nierozstrzygniętych stanów. W dwóch z nich prowadzi. Nieoczekiwanie zmniejsza się jednak jego przewaga w Arizonie.

Z dotychczasowych rezultatów wyborów wynika, że Biden zapewnił sobie dotąd 253 głosy elektorskie, Trump zaś - 213. Aby wygrać, potrzebne jest zapewnienie sobie 270 głosów.

Wybory_Prezydenckie_USA_TT_COVER 1200.jpg
Walka o Biały Dom w USA wkracza w decydującą fazę. Zobacz serwis specjalny

"Joe Biden może być optymistą"

- Gdyby założyć, że sprawdzą się prognozy dotyczące pozostałych głosów, które są liczone w poszczególnych stanach, co też wygląda różnie, to rzeczywiście Joe Biden może być optymistą (…). Samą niespodzianką jest to, że nie wygrał w taki łatwy sposób i jeszcze ciągle nie może ogłosić zwycięstwa - komentuje Jarosław Guzy.

Ekspert Jedynki zauważa, że Amerykanów - w czasach ulicznej poprawności - nauczono ukrywania niektórych poglądów, np. takich, które sprawiły, że głosowali na Donalda Trumpa. - Jest to nowe zjawisko (…). Wyborcy odczuwali nacisk mediów, opinii publicznej i autorytetów, żeby nie pokazywać tego, co zrobią w lokalu wyborczym czy za pomocą głosowania korespondencyjnego, więc Joe Biden ma tutaj większe szanse - wyjaśnia.

- Ciągle jest też kwestia protestów, która została już formalnie zasygnalizowana. Jest to realne i może rzeczywiście rozstrzygnąć te sprawy, ku zaskoczeniu wszystkich, w sposób niepomyślny dla Joe Bidena, a pomyślny dla Donalda Trumpa - twierdzi Jarosław Guzy.

Jeżeli wygra Biden, to…?

Jak zmienią się relacje Stanów Zjednoczonych z Chinami i Rosją, jeżeli prezydentem zostanie Joe Biden?

- To jest zagadką. Kwestia dotyczy tego, na ile jego prezydentura będzie dynamiczna i nie będzie słaba, żeby sprostać wzywaniom, przed którymi stoją Stany Zjednoczone i cały świat, który nie jest w najlepszej kondycji przy wszystkich zagrożeniach dla bezpieczeństwa stwarzanych przez Rosję i Chiny. Także przy wszystkich turbulencjach ekonomicznych, których źródłem są przede wszystkim Chiny… Joe Bidenowi będzie bardzo trudno to ogarnąć. Donald Trump zasygnalizował, że te problemy istnieją, natomiast jeszcze ich nie rozwiązał. Pytanie brzmi, czy zrobi to on sam, czy jego następca - zastanawia się Jarosław Guzy.

W audycji także:

- Parlament Słowacji przegłosował nowelizację ustawy z 1996 roku „O niemoralności i nielegalności systemu komunistycznego”, która wprowadza zakaz nazywania ulic, placów lub parków nazwiskami przedstawicieli reżimów: komunistycznego, faszystowskiego i nazistowskiego. Felieton Michała Strzałkowskiego.

- Według nieoficjalnych informacji jest zielone światło ambasadorów unijnych krajów dla rozszerzenie sankcji wobec Białorusi. Na czarną, unijną listę zostanie wpisany m.in. Alaksandr Łukaszenka. Rozmowa z Kamilem Kłysińskim z Ośrodka Studiów Wschodnich.

***

Tytuł audycji: Więcej świata 

Prowadził: Paweł Lekki

Goście: Jarosław Guzy (Polska Agencja Prasowa), Kamil Kłysiński (Ośrodek Studiów Wschodnich)

Data emisji: 5.11.2020

Godzina emisji: 17.32

DS