Kofi Annan, wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii, zaapelował do syryjskich władz oraz do opozycyjnych bojówek o natychmiastowe zakończenie walk. Zdaniem gościa radiowej Jedynki dr Katarzyny Górak-Sosnowskiej z Katedry Arabistyki i Islamistyki UW oraz Katedry Socjologii Ekonomicznej SGH, konflikt w Syrii będzie trwał, bo Annan "tak naprawdę nie dysponuje żadnymi środkami przymusu, żeby cokolwiek wskórać".
Zgodnie z międzynarodowym planem pokojowym, zaakceptowanym przez strony konfliktu w Syrii, we wtorek rano miało nastąpić zawieszenie broni ze strony sił rządowych. Opozycja oskarża reżim w Damaszku, że nie tylko nie przerwał ataków na tereny kontrolowane przez siły opozycyjne, lecz nawet je nasilił.
- Ten konflikt jest rozgrywany przez obydwie strony. Opozycja mówi, że reżim się nie podporządkowuje. A reżim wprowadził w miastach, w których nic się nie dzieje, patrole, które starają się zapobiec kolejnym protestom. Obie strony wykorzystują ten czas na przemieszanie szyków, do umocnienia swoich pozycji - mówi dr Górak-Sosnowska.
>>>Przeczytaj zapis rozmowy
Zainspirowane arabską wiosną prodemokratyczne i antyprezydenckie demonstracje w Syrii trwają nieprzerwanie od 18 marca 2011 roku. ONZ ocenia, że od początku konfliktu w Syrii zginęło co najmniej 9 tysięcy osób. Dr Górak-Sonowska podkreśla, że - jak podała Al-Dżazira - w walkach zginęło też ok. 2,5 tys. ludzi związanych z reżimem. - Nie jest więc tak, że sami rebelianci, ludność cywilna, ponoszą śmierć. Co wskazuje na to, że mamy do czynienia z dwiema dosyć mocnymi militarnie stronami - wyjaśnia.
Rozmawial Krzysztof Grzesiowski.
(kk)